Wynika tak z [b]wyroku WSA w Białymstoku (I SA/Bk 498/09)[/b], który być może przełamie niekorzystną dotychczas linię orzeczniczą sądów administracyjnych. Wyrok jest nieprawomocny, sprawę rozstrzygnie NSA.
Wiele osób, wobec których wszczęto postępowanie w sprawie przychodów z tzw. nieujawnionych źródeł, ma trudności, by udowodnić legalne pochodzenie swojego majątku. Wszystko przez to, że [b]fiskus żąda niejednokrotnie dokumentów sprzed kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu lat. [/b]
[srodtytul]Trzeba samemu udowodnić[/srodtytul]
Tego typu postępowania dotyczą najczęściej osób, które dokonały dużych wydatków, np. kupiły dom czy mieszkanie. Jeśli tłumaczą, że pieniądze na ten cel pochodziły z wieloletnich oszczędności lub otrzymanych przed wielu laty spadków i darowizn od rodziny, to na nich spoczywa ciężar udowodnienia tego.
Prawie nikt nie przechowuje dokumentów przez kilkanaście lat, ponieważ nie ma takiego obowiązku. Przedawnienie zobowiązania podatkowego następuje po pięciu latach. Po upływie tego okresu nie trzeba już przechowywać np. starych PIT czy dokumentów od pracodawcy potwierdzających wysokość zarobków. Również instytucje finansowe, np. banki czy domy maklerskie, nie mają obowiązku archiwizowania dokumentów przez ponad pięć lat. A to oznacza, że podatnik nie otrzyma wyciągu z rachunku bankowego dokumentującego wpłaty sprzed np. dziesięciu czy 15 lat.