Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia stwierdził, że do wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości UE o takie rozstrzygnięcie uprawniony i zobowiązany jest wyłącznie sąd II instancji, który taką kolizję dostrzegł [b](sygn. III CZP 3/ 10)[/b].
Z tego powodu SN odmówił podjęcia dotyczącej jej uchwały. Zaznaczył też, iż brak podstaw, by on, jako swego rodzaju pośrednik, zwracał się o rozstrzygnięcie do Trybunału w Luksemburgu.
[srodtytul]Pełnomocnika do doręczeń nie było [/srodtytul]
Pozew w tej sprawie wniosła do polskiego sądu przeciwko niemieckiej firmie HD Versicherungen Teresa W. Sąd I instancji wezwał firmę do udziału w sprawie i doręczył jej, z tłumaczeniem na język niemiecki, zawiadomienie o rozprawie wyznaczonej na 8 lutego 2007 r., odpis pozwu z pouczeniem m.in. o możliwości wydania wyroku zaocznego w razie niepodjęcia czynności procesowych (art. 206 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B7E0B6F86DF900D4790D051BEE622856?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]). Stosownie do art. 1135 § 2 (obecnie art. 1135[sup]5[/sup] § 2) k.p.c. pouczył też niemiecką firmę o przewidzianej w art. 1135 § 1 (art. 1135[sup]5[/sup] § 1) konieczności ustanowienia w Polsce pełnomocnika do doręczeń pod rygorem pozostawiania w aktach pism kierowanych do niej z takim skutkiem jak w razie prawidłowego doręczenia.
Wskazanych doręczeń dokonano zgodnie z procedurą przewidzianą w obowiązującym wtedy [b]rozporządzeniu Rady (WE) nr 1348/2000[/b] w sprawie doręczania w państwach członkowskich UE, zastąpionym [b]rozporządzenie z nr 1393/2007[/b], którego postanowienia ważne dla tej sprawy są co do istoty tożsame.