– To nie jest wygrana spółki ani przegrana miasta. Nie ma tu mowy o roszczeniach do nieruchomości – mówi Jakub Jarząbek, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta. Istotnie, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a ostatnio [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 513/10)[/b] uznały, że jest to postępowanie o wydanie zaświadczenia.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/10/giesche-sa-wykorzystuje-bledy-przeszlosci/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/wyimek]
[b]Zdaniem prokuratury akcje miały charakter kolekcjonerski.[/b]
Reaktywowana w 2005 r. spółka Giesche SA rości sobie prawa do niemal trzeciej części Katowic, która kiedyś należała do przedwojennego koncernu Giesche SA i za którą Polska wypłaciła amerykańskim akcjonariuszom 40 mln dolarów. Do kraju wróciły też wszystkie 172 akcje. Niestety akcje, ostemplowane przez polski konsulat w USA, wyciekły, a że były na okaziciela, posłużyły do zarejestrowania reaktywowanej spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym.
[srodtytul]Reaktywacja spółek[/srodtytul]