Prezydent Katowic musi rozstrzygnąć wniosek Giesche SA

Wyrokami sądowymi prezydent Katowic został zobowiązany do załatwienia wniosku spółki o wydanie wypisów i wyrysów z ewidencji gruntów

Publikacja: 10.02.2011 03:50

Prezydent Katowic musi rozstrzygnąć wniosek Giesche SA

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– To nie jest wygrana spółki ani przegrana miasta. Nie ma tu mowy o roszczeniach do nieruchomości – mówi Jakub Jarząbek, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta. Istotnie, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a ostatnio [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 513/10)[/b] uznały, że jest to postępowanie o wydanie zaświadczenia.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/10/giesche-sa-wykorzystuje-bledy-przeszlosci/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/wyimek]

[b]Zdaniem prokuratury akcje miały charakter kolekcjonerski.[/b]

Reaktywowana w 2005 r. spółka Giesche SA rości sobie prawa do niemal trzeciej części Katowic, która kiedyś należała do przedwojennego koncernu Giesche SA i za którą Polska wypłaciła amerykańskim akcjonariuszom 40 mln dolarów. Do kraju wróciły też wszystkie 172 akcje. Niestety akcje, ostemplowane przez polski konsulat w USA, wyciekły, a że były na okaziciela, posłużyły do zarejestrowania reaktywowanej spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym.

[srodtytul]Reaktywacja spółek[/srodtytul]

W dawnym rejestrze handlowym figurowało do niedawna 170 tys. spółek. Część została reaktywowana z użyciem dokumentów z tego rejestru, a czasem przez posłużenie się akcjami o wartości obecnie jedynie historycznej, kolekcjonerskiej. Zaraz potem występowały one z roszczeniami o zwrot lub odszkodowanie za przejęty przez państwo majątek przedwojennych spółek. Do samego tylko Ministerstwa Gospodarki o majątek przekraczający 100 mld zł wystąpiło do tej pory ponad 100 reaktywowanych spółek.

[srodtytul]Skargi prokuratury[/srodtytul]

– W skardze złożonej przez Prokuraturę Okręgową do Sądu Rejonowego w Katowicach argumentujemy, że nabywcy akcji Giesche nie mieli praw korporacyjnych, które by ich upoważniały do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy – mówi prokurator Małgorzata Słowińska z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. – Akcje te miały bowiem charakter kolekcjonerski. Tymczasem to właśnie uchwały WZA dały, zdaniem osób posługujących się tymi akcjami, podstawę do złożenia wniosku o wpis spółki Giesche do KRS. Prokuratura zaskarżyła również sam wpis. Oba postępowania nadal się toczą.

Śledztwo w sprawie m.in. pochodzenia i charakteru akcji koncernu Giesche prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Zostało już zamknięte, ale kończąca decyzja zapadnie dopiero pod koniec lutego – informuje prokurator Anna Romaniuk, zastępca prokuratora okręgowego. W jej opinii w całej tej sprawie, w której chodzi o olbrzymi majątek, wykorzystywane są istniejące w przeszłości luki prawne.

W lipcu 2010 r. weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym, zgodnie z którą przy przerejestrowywaniu spółek z rejestru handlowego do KRS sądy mają badać prawidłowość nabycia lub objęcia udziałów albo akcji.

[ramka][b]Opinia:

Roman Nowosielski, adwokat[/b]

Uzyskanie danych z ewidencji określonych działek nie oznacza, że wnioskodawca zostanie wpisany do księgi wieczystej jako właściciel tych nieruchomości. Sprawa przesuwa się jedynie z płaszczyzny administracyjnej na cywilnoprawną. Dane z ewidencji są wpisywane w dziale I KW, który nie jest objęty rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. Działu I nie dotyczy też domniemanie zgodności księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Decyduje wpis tytułu własności w dziale II, a to już bada sąd. Obecnie sądy w szerszym zakresie kontrolują wnioski o wpis. W razie wątpliwości co do tytułu własności mogą wpisu odmówić. Spółka może więc nadal figurować w ewidencji gruntów, ale nie musi być właścicielem nieruchomości.[/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/10/giesche-sa-wykorzystuje-bledy-przeszlosci/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

– To nie jest wygrana spółki ani przegrana miasta. Nie ma tu mowy o roszczeniach do nieruchomości – mówi Jakub Jarząbek, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta. Istotnie, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a ostatnio [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 513/10)[/b] uznały, że jest to postępowanie o wydanie zaświadczenia.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/10/giesche-sa-wykorzystuje-bledy-przeszlosci/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/wyimek]

Pozostało 88% artykułu
Sądy i trybunały
Ostatnia sprawa Przyłębskiej. Będzie sądzić ws. wniosku prezydenta
Praca, Emerytury i renty
Coraz dłuższe L4, w tym z powodów psychicznych. Znamy najnowsze dane
Prawo na świecie
Jest wyrok sądu ws. Romana Polańskiego i brytyjskiej aktorki
Praca, Emerytury i renty
Trzy zmiany w harmonogramie wypłat 800 plus w grudniu. Nowe terminy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
W sądzie i w urzędzie
Resort Bodnara ma pomysł na sądowe spory frankowiczów. Oto, co się zmieni
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką