Tak wynika z prawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 kwietnia 2011 (III SA/Wa 2242/10). Chodziło o decyzję podatkową w sprawie prywatnej posiadłości prezesa spółki akcyjnej w jednej z podstołecznych gmin. Decyzję przysłano na warszawski adres, pod którym prezes był zameldowany.
Na potwierdzeniu odbioru była data 26 lutego 2010. Prezes wniósł odwołanie od wymiaru podatku, ale dopiero 23 marca. Z tego powodu zostało ono odrzucone przez samorządowe kolegium odwoławcze, jako wniesione po terminie.
Organ powoływał się na art. 223 § 2 pkt 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 Ordynacja podatkowa (DzU z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem odwołanie od decyzji wnosi się w ciągu 14 dni od dnia jej skutecznego doręczenia.
Podatnik replikował, że na zwrotnym potwierdzeniu odbioru nie ma podpisu ani jego, ani nikogo z jego rodziny i domowników, bo list polecony odebrała na poczcie jego sekretarka. Osoba ta często odbiera korespondencję w miejscu zamieszkania prezesa i na poczcie, jeśli znajdzie w skrzynce awizo. Prezes argumentował ponadto, że na zwrotnym potwierdzeniu odbioru nie było też dokładnej daty odbioru przesyłki ani określenia, w jakim charakterze występowała osoba odbierająca przesyłkę (zwłaszcza czy była ona domownikiem podatnika).
Tymczasem do skuteczności doręczenia konieczne jest spełnienie wymogu z art. 149 ordynacji podatkowej (jest to tzw. doręczenie zastępcze). Przepis ten przewiduje, że w razie nieobecności adresata w mieszkaniu pisma doręcza się za pokwitowaniem pełnoletniemu domownikowi (np. żonie, dzieciom, rodzicom, rodzeństwu), sąsiadowi lub dozorcy domu, gdy osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi.