Reklama

Doręczenie decyzji o wysokości podatku od nieruchomości

Odebranie na poczcie decyzji o wysokości podatku od nieruchomości przez asystentkę prezesa, a nie kogoś z jego domowników, oznacza, że doręczenie nie było prawidłowe

Aktualizacja: 08.09.2011 04:46 Publikacja: 08.09.2011 03:00

Tak wynika z prawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 kwietnia 2011 (III SA/Wa 2242/10). Chodziło o decyzję podatkową w sprawie prywatnej posiadłości prezesa spółki akcyjnej w jednej z podstołecznych gmin. Decyzję przysłano na warszawski adres, pod którym prezes był zameldowany.

Na potwierdzeniu odbioru była data 26 lutego 2010. Prezes wniósł odwołanie od wymiaru podatku, ale dopiero 23 marca. Z tego powodu zostało ono odrzucone przez samorządowe kolegium odwoławcze, jako wniesione po terminie.

Organ powoływał się na art. 223 § 2 pkt 1 ustawy z  29 sierpnia 1997 Ordynacja podatkowa (DzU z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem odwołanie od decyzji wnosi się w ciągu 14 dni od dnia jej skutecznego doręczenia.

Podatnik replikował, że na zwrotnym potwierdzeniu odbioru nie ma podpisu ani jego, ani nikogo z jego rodziny i domowników, bo list polecony odebrała na poczcie jego sekretarka. Osoba ta często odbiera korespondencję w miejscu zamieszkania prezesa i na poczcie, jeśli znajdzie w skrzynce awizo. Prezes argumentował ponadto, że na zwrotnym potwierdzeniu odbioru nie było też dokładnej daty odbioru przesyłki ani określenia, w jakim charakterze występowała osoba odbierająca przesyłkę (zwłaszcza czy była ona domownikiem podatnika).

Tymczasem do skuteczności doręczenia konieczne jest spełnienie wymogu z art. 149 ordynacji podatkowej (jest to tzw. doręczenie zastępcze). Przepis ten przewiduje, że w razie nieobecności adresata w mieszkaniu pisma doręcza się za pokwitowaniem pełnoletniemu domownikowi (np. żonie, dzieciom, rodzicom, rodzeństwu), sąsiadowi lub dozorcy domu, gdy osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi.

Reklama
Reklama

Za domownika przepisy uznają co prawda osoby z rodziny, ale nie osobę trzecią na stałe niemieszkającą z podatnikiem, choć pracującą z nim w jednej firmie. Analogiczne regulacje są też  w kodeksie postępowania administracyjnego.

WSA przyznał podatnikowi rację. Sędziowie uznali, że data doręczenia decyzji jest podstawową okolicznością, którą SKO powinno ustalić przed wydaniem postanowienia stwierdzającego uchybienie terminowi na wniesienie odwołania, ponieważ od tej daty zaczyna ten termin biec. Tymczasem SKO nieprawidłowo wydało zaskarżone przez podatnika postanowienie bez ustalenia tej daty na podstawie zebranych dowodów.

 

Michał Kosiarski prowadzi firmę konsultingową

Tak wynika z prawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 kwietnia 2011 (III SA/Wa 2242/10). Chodziło o decyzję podatkową w sprawie prywatnej posiadłości prezesa spółki akcyjnej w jednej z podstołecznych gmin. Decyzję przysłano na warszawski adres, pod którym prezes był zameldowany.

Na potwierdzeniu odbioru była data 26 lutego 2010. Prezes wniósł odwołanie od wymiaru podatku, ale dopiero 23 marca. Z tego powodu zostało ono odrzucone przez samorządowe kolegium odwoławcze, jako wniesione po terminie.

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama