Reklama

Kopernik też był jeden, czyli o wielogodzinnym czytaniu wyroku ws. Amber Gold

Nie dochodziłoby do absurdów, gdyby prawnicy mieli odwagę się sprzeciwiać.

Aktualizacja: 10.08.2019 08:01 Publikacja: 10.08.2019 00:01

Kopernik też był jeden, czyli o wielogodzinnym czytaniu wyroku ws. Amber Gold

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Przez media przetacza się dyskusja w sprawie publicznego ogłaszania wyroku na oskarżonych w aferze Amber Gold. Przedstawiając problem w pigułce, debata sprowadza się do tego, jak ocenić decyzję przewodniczącej składu, która od maja tego roku odczytuje – w zasadzie do pustej sali – pisemny wyrok obejmujący 60 tomów akt (każdy tom po 200 kart). Wyrok będzie odczytywany do września, trzy–cztery razy w tygodniu przez około siedem–osiem godzin.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Transparentny jak sędzia TSUE
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Reklama
Reklama