Prawo do sądu jest zasadą, a nie wyjątkiem. Podkreślenie tego jest istotne, zwłaszcza w świetle rozmaitych analiz, które pojawiają się ostatnio w przestrzeni publicznej. Część wypowiedzi wydaje się opierać na uczynieniu z prawa do sądu wyjątku od zasady (nie wiadomo jakiej). W szczególności chodzi o wypowiedzi, że z gruntu czymś złym, a nawet sprzecznym z Konstytucją RP, jest poszerzanie katalogu spraw pilnych w drodze zarządzeń prezesów sądów.
Czytaj także: Nowe drogi do starego sądu - Bartosz Łopalewski o prawie do sądu
Zgodnie z art. 233 Konstytucji RP nawet w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie można ograniczać praw i wolności określonych m.in. w art. 45 Konstytucji RP (prawo do sądu). Każdy akt prawny dotyczący rozmaitych ograniczeń, w tym również związanych z epidemią, powinien być wykładany właśnie przy uwzględnieniu zorientowanej aksjologicznie wykładni, która nakazuje ostrożne podejście do wyjątków. Prawo do sądu (spełniającego określone standardy) jest warunkiem demokratycznego państwa prawnego. Kto chciałby je bez uzasadnienia ograniczać w sposób niekoniecznie intencjonalny, stwarza warunki rozwoju metod samopomocowych. Prawo to służy jednocześnie ofiarom przemocy domowej, dzieciom czekającym na rozstrzygnięcia o przysposobieniu, osobom aresztowanym (domniemanie niewinności) i po prostu osobom chcącym uzyskać rozstrzygnięcie w sprawach finansowych. Ograniczenie prawa do sądu w czasie pandemii – nieuzasadnione faktycznymi możliwościami realizacji tego prawa z zachowaniem bezpieczeństwa epidemicznego – uderzałoby w obywateli i ich podstawowe prawa.
Oddolna reakcja
Prawo do sądu zostało ostatnimi czasy poddane ustawowym ograniczeniom związanym ze stanem epidemii. Niewielu zwróciło uwagę, że proces reakcji wymiaru sprawiedliwości na zagrożenie epidemią miał początkowo charakter oddolny i został zapoczątkowany przez same sądy. Dowodzi to zarówno siły koncepcyjnej sądów, jak i ich zdolności do samoorganizacji. To sądy wprowadziły system, w którym w celu zapewnienia pewności prawa i racjonalnej polityki informacyjnej odwołaniu ulegały wszystkie rozprawy z wyjątkiem spraw wskazywanych w zarządzeniach prezesów sądów – indywidualnie albo ich rodzajami. Katalog spraw pilnych określony w zarządzeniach nie pokrywał się z regulaminem urzędowania sądów powszechnych. Decydowało kryterium najważniejszych wartości i interesów, których dotyczą sprawy (zdrowie i życie ludzkie, wolność, ochrona najsłabszych). Powstające w poszczególnych sądach katalogi spraw pilnych były do siebie zbliżone ze względu na wspólne kryteria aksjologiczne. Przykładowo można wymienić zarządzenie prezesa SR dla Łodzi-Śródmieścia (10/2020 z 12 marca 2020 r. w godzinach porannych), prezesa SO w Warszawie (57/2020 z 13 marca 2020 r.), prezesa SO w Gdańsku (93/20 z 16 marca 2020 r.). Warto jeszcze wspomnieć zarządzenie pierwszej prezes SN nr 29/2020 z 16 marca 2020 r. Podobne zarządzenia były wydawane w tym samym czasie przez prezesów sądów w całej Polsce. Podstawą ich był art. 22 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (DzU z 2019 r., poz. 1239 tekst jedn.). Zarządzenia te uwzględniały szkielet wartości, z drugiej strony pewne kwestie do pewnego stopnia były odmiennie regulowane (koncesja na rzecz elastyczności związanej z różnymi warunkami miejscowymi). Zalecenia MS dotyczące określenia przez prezesów sądów katalogu spraw pilnych z 12 marca 2020 r. zbieżne były w znacznej części z pierwszymi propozycjami niektórych sądów (DKO-VII.5006.25.2020).