Należy w tym miejscu przypomnieć, że Konstytucja RP nie zna instytucji „pełniącego obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego" (podobnie, jak i „pełniącego obowiązki prezesa Trybunału Konstytucyjnego"). Konstytucja w art. 183 ust. 3 jest stanowcza i jednoznaczna: „Pierwszego prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego". Skoro w przepisach ustawy zasadniczej brak jest instytucji „pełniącego obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego", nie można drogą ustawy zwykłej „dopisywać" do konstytucji tego rodzaju funkcji (por. wyrok TK w sprawie o sygn. K 18/09).
Przywołany przez ministra Muchę art. 13a § 1 ustawy o SN, pomyślany przez ustawodawcę jako środek likwidujący patową sytuację niewybrania mimo trzech posiedzeń Zgromadzenia Ogólnego sędziów kandydatów do urzędu pierwszego prezesa SN, powinien być rozpatrywany w łączności z przepisami regulującymi procedurę wyboru kandydatów.
Ciągłość kierowania
Z porównania treści art. 12, 13 i 13a ustawy o SN, które kompleksowo i wyczerpująco regulują procedurę wyboru kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa SN, wyraźnie wynika, że wskazanie przez prezydenta osoby, która ma tymczasowo pełnić obowiązki pierwszego prezesa, zarezerwowane jest wyłącznie do przeprowadzenia zgodnie z ustawą trzech Zgromadzeń Ogólnych i niewybrania w tym właśnie trybie kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa SN.
W sytuacji, która najprawdopodobniej nastąpi, tj. nieprzeprowadzenia przed 30 kwietnia 2020 r. wyborów zgodnie ze wskazanymi przepisami ze względu na niezwołanie Zgromadzenia Ogólnego w związku z pandemią i obawą zarażenia sędziów wirusem, właściwą podstawą zachowania ciągłości kierowania Sądem Najwyższym będzie art. 14 § 2 ustawy o SN. W jego myśl „[w] czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego".
Zastosowanie w tym wypadku będzie miał drugi człon dyspozycji z przepisu, czyli zastępstwo powstałe ex lege, jako że pierwsza prezes, której kadencja upłynęła, z oczywistych względów żadnej decyzji podejmować już nie może. Dodać należy, że w 2018 r., gdy dokonywano czystki wśród sędziów Sądu Najwyższego, łącznie z pierwszą prezes SN, prezydent nie miał wątpliwości, że taka ma być droga tymczasowego obsadzenia stanowiska pierwszego prezesa SN, uznając, że pracami Sądu Najwyższego kierować będzie z urzędu prezes Józef Iwulski, bo „zgodnie z art. 14 § 2 in fine ustawy, w razie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego" (komunikat z 3 lipca 2018 r. z oficjalnej strony Prezydenta RP).
Autor jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, byłym przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej