Sejm 16 września znowelizował ustawę o transporcie drogowym i kilka innych (DzU nr 244, poz. 1454). Nie po raz pierwszy ustawodawca zdaje się stanowić prawo bez analizowania wprowadzanych rozwiązań pod kątem konstytucyjności i zgodności z prawem europejskim, bez zwracania uwagi na spójność z już obowiązującymi przepisami.
Cel był szczytny
Znowelizowane ustawy miały na celu usunięcie barier utrudniających prowadzenie działalności przewozowej, lepsze wykorzystanie Inspekcji Transportu Drogowego, zwiększenie funkcji prewencyjnej i restytucyjnej nakładanych na przewoźników sankcji przy jednoczesnym zmniejszeniu ich represyjności.
Realizacja tego celu daleka jest od doskonałości. Zmiany w prawie przewozowym objęły tylko trzy przepisy, ale w dwóch z nich dopuszczono się poważnych błędów. Nie budzi wątpliwości jedynie nowa treść art. 36 ust. 1 pkt 2, rozszerzająca katalog rzeczy wyłączonych z przewozu o takie, których przewóz spowodowałby naruszenie przepisów: o warunkach wykonywania przewozów drogowych oraz pracy kierowców; ruchu drogowym lub o drogach publicznych.
Obowiązki ładunkowe
Gorzej poszło z dodanym ust. 2 do art. 43 prawa przewozowego. W myśl nowej normy nadawca, odbiorca lub inny podmiot wykonujący czynności ładunkowe jest obowiązany wykonać je w sposób zapewniający przewóz przesyłki towarowej zgodnie z przepisami ruchu drogowego oraz o drogach publicznych, a w szczególności niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, przekroczenia dopuszczalnej masy pojazdów lub przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi.
Pierwsze zastrzeżenie: ten przepis znajdzie zastosowanie wyłącznie do przewozów drogowych. Tymczasem prawo przewozowe ma charakter uniwersalny i odnosi się również do przewozów kolejowych oraz żeglugi śródlądowej. Skoro zatem obowiązek należytego dokonania czynności ładunkowych został nałożony wyłącznie na uczestników przewozu drogowego, a contrario nie dotyczy on uczestników przewozów innymi środkami transportu. A przecież ustawodawcy powinno zależeć, by w każdej gałęzi transportu załadunek nie zagrażał bezpieczeństwu ruchu.