Pierwsza sprawa to cofnięcie pozwu, które nie zawsze jest możliwe. Obecnie po wprowadzeniu pisma do e-sądu, podpisaniu go oraz dokonaniu opłaty sprawa automatycznie nie jest rejestrowana przez system i nie pojawia się w zakładce „Moje sprawy". Znajdzie się tam dopiero po tym, gdy dana wpłata zostanie przyporządkowana do określonej sprawy, co z mojego doświadczenia trwa od kilku dni do około trzech tygodni.
Jest to o tyle dziwne, że przecież opłata od pozwu pobrana zostaje z rachunku bankowego od razu, a wszystkie dane wprowadzane są do formularza przelewu automatycznie przez system e-sądu. Wydaje się, że skojarzenie wpłaty z daną sprawą nie powinno stanowić problemu.
Myląca zwłoka
Wskutek powyższego w obecnie funkcjonującym systemie e-sądu przed pojawieniem się pozwu w zakładce „Moje sprawy" nie ma możliwości cofnięcia go, gdyż widnieje on jedynie jako oczekujący na opłatę w zakładce „Dokumenty do opłacenia".
Pełnomocnik może stanąć przed praktycznym problemem na przykład w sytuacji, w której klient zażąda cofnięcia powództwa przed doręczeniem pozwu stronie przeciwnej, wobec której ogłoszono upadłość już po wprowadzeniu pozwu do systemu, aby jak najszybciej odzyskać całą opłatę, bądź w sytuacji zawarcia przez klienta ugody pozasądowej, dla ważności której będzie on musiał okazać się takim oświadczeniem.
Jedyną czynnością, jaką można wykonać, chcąc uczynić zadość woli klienta, jest usunięcie pozwu z listy pism do opłacenia. Jednak to nie rozwiązuje problemu, gdyż po czasie sprawa usunięta pojawi się w zakładce „Moje sprawy" jako wprowadzona, podpisana i opłacona.