Zbrodnia wołyńska nie podlega przedawnieniu

Jakkolwiek kwalifikować zbrodnię wołyńską, nie podlega ona przedawnieniu, a krewnym ofiar należy się zadośćuczynienie.

Publikacja: 07.05.2013 02:17

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Prawnie kwalifikacja rzezi wołyńskiej ma drugorzędne znaczenie, ważna może być zaś dla prawdy historycznej.

Pojęcia: zbrodnia wojenna, zbrodnia przeciw ludzkości, ludobójstwo zachodzą na siebie. Zgodnie z art. II konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 r. ludobójstwem jest m.in.: zabójstwo członka grupy, poważne uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia psychicznego, jeśli dokonywane są z zamiarem zniszczenia grup narodowych, etnicznych, rasowych czy religijnych w całości lub w części.

Szerszym pojęciem (w Polsce uregulowanym w art. 3 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej) jest zbrodnia przeciwko ludzkości, które prócz ludobójstwa (w rozumieniu konwencji ONZ), obejmuje inne poważne prześladowania z powodu przynależności do określonej grupy narodowościowej (politycznej, religijnej), jeżeli były dokonywane przez funkcjonariuszy publicznych albo przez nich inspirowane.

Jeszcze szerszym pojęciem są zbrodnie wojenne, obejmujące na przykład mordowanie i złe traktowanie jeńców wojennych. Żadna z nich nie podlega w Polsce przedawnieniu.

O ich nieprzedawnieniu w innych państwach mówi Konwencja nowojorska z 1968 r. o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości.

Niezależnie od konwencji, wszystkie te zbrodnie stanowią skrajne naruszenie zwyczajowego prawa międzynarodowego. Potwierdza to wyrok z lipca 2008 r. Wielkiej Izby Trybunału w Strasburgu w sprawie Kononowa, która uznała, że Łotwa miała prawo skazać tego byłego radzieckiego partyzanta za zbrodnię wojenną z 1944 roku (złe traktowanie i śmierć mieszkańców wioski), gdyż zbrodnie te „w świetle prawa międzynarodowego nie zostały nigdy uznane za przedawnione".

Zatem zakwalifikowanie zbrodni wołyńskiej jak ludobójstwa nadałoby jej tylko bardziej piętnującą formę, nie miałoby zaś istotniejszego znaczenia prawnego. Niezależnie bowiem od tego, do której kategorii ją się zaliczy, sprawcy mordów powinni być ścigani do końca swych dni, ewentualnie także o zadośćuczynienie pieniężne.

Trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe, byłoby uzyskanie zadośćuczynienia od Ukrainy, która do związków z Ukraińską Powstańczą Armią się nie poczuwa, i gdzie UPA nie była elementem aparatu państwowego – jak NKWD.

Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?