Rz: Zamierza pan wznowić najgłośniejszy bodaj przedwojenny proces – Rity Gorgonowej. ?Jak ta sprawa do pana trafiła?
Michał Olechnowicz:
Z polecenia. Wnuczka Rity Gorgonowej trafiła do mnie z pewną sprawą i przy okazji kolejnego spotkania zadała mi pytanie, czy istnieją podstawy do wznowienia postępowania karnego po śmierci skazanego. Bez podawania szczegółów. Po dłuższej rozmowie dowiedziałem się, że chodzi o proces Rity Gorgonowej i wolą rodziny jest, aby przeprowadzić postępowanie rehabilitacyjne.
Czym motywują pana klienci zamysł wznowienia postępowania?
Sprawa Rity Gorgonowej dla członków jej rodziny nie jest zwyczajna. Proces i dalsze dzieje Rity Gorgonowej odcisnęły się na życiu jej spadkobierców. Sądzę, że decyzja o podjęciu próby jej zrehabilitowania dojrzewała bardzo długo. Myślę, że zainteresowani chcieli zrzucić z siebie brzemię tego procesu, jego i okoliczności, uwolnić się od wątpliwości, które są podnoszone po dziś dzień.