W ręku Jenny L. trzymała komórkę i zrobiła nią zdjęcie kobietom w „brzydkich butach", od piersi w dół, bez twarzy. Zdjęcie umieściła w Instagramie z tekstem wyjaśniającym, że fotografia pochodzi z poczekalni przychodni dla młodzieży.
Los chciał, że zdjęcie brzydkich butów na Instagramie zobaczył przyjaciel dwóch Szwedek, rozpoznając ich właścicielki. Dziewczyny, zszokowane, że ktoś im zrobił zdjęcie bez ich zgody, po kryjomu, pozwały Jenny L. do sądu. Uznały, że fotografia im uwłacza i narusza ich prywatność. Została bowiem wykonana w poczekalni placówki służby zdrowia, tam, gdzie wszyscy powinni czuć się bezpiecznie. Zażądały wypłacenia im odszkodowania.
Jenny L. zaprzeczyła oskarżeniom. Sąd rejonowy w Umeå orzekł jednak, że Jenny L. zrobiła zdjęcie nielegalnie, mając świadomość podjęcia ryzyka fotografowania bez pozwolenia – od piersi w dół – młodych kobiet. Sąd rejonowy w Umeå uwolnił Jenny L. od zarzutów. Jenny L. bowiem nie zrobiła zdjęcia w przestrzeni przeznaczonej do szczególnie prywatnych poczynań. Gdyby uwieczniła kobiety na zdjęciu np. w przymierzalni ubrań, łazience czy saunie, w pomieszczeniach przeznaczonych do wykonywania nadzwyczaj intymnych czynności, takich jak korzystanie z sedesu, rozbieranie się, branie prysznica, to naruszyłaby przepisy prawne. Fotografowanie w takich przestrzeniach prawo definiuje jako podlegające penalizacji. Jenny L. sfotografowała jednak młode Szwedki w poczekalni, w sferze nieprzewidzianej restrykcjami.
Ze śledztwa wynikało, że w poczekalni przychodni dla młodzieży drzwi nie są zamknięte i wszyscy mogą tam wejść i usiąść. Wypełnione są szybą, co umożliwia zajrzenie do środka. Sąd wyraził pełne zrozumienie dla argumentu, że osoby przychodzące do poczekalni traktują to miejsce jako sferę prywatną. Mimo wszystko poczekalnia nie jest przeznaczona do intymnych czynności, takich jak rozbieranie się czy ubieranie, i osoby w niej przebywające – w opinii sądu – muszą mieć świadomość, że ktoś je może obserwować. Nie mogą zatem stawiać wymagań, by prawo chroniło je w ten sam sposób jak w sytuacji, gdy znajdą się z daleka od spojrzeń innych, w samotności. Poczekalnia przychodni nie stanowi zatem przestrzeni, w której fotografowanie objęte jest odpowiedzialnością karną.
Tyle miał do przekazania sąd w procesie o uwłaczającym fotografowaniu. Reguły odnoszące się do tej problematyki są relatywnie nowe i nie istnieje żaden precedens, który by utorował drogę zastosowaniu ich w praktyce, dlatego rozprawa wymagała znacznie większych nakładów pracy niż inne. Obrońca Jenny. L z urzędu poprosił też z tego powodu o pokrycie dodatkowych kosztów.