Kędzierski: „The American Bar” – Armagedon prawniczych usług

Czy adwokatura ma pozwolić nieprawnikom świadczyć pewne usługi prawne? W Stanach Zjednoczonych żywo się o tym dyskutuje ?– pisze adwokat Jacek Kędzierski.

Aktualizacja: 28.05.2014 13:53 Publikacja: 28.05.2014 03:00

W majowym zeszycie „Fordham Law Review" opublikowano teksty  kilkunastu referatów wygłoszonych na sympozjum poświęconym problemom amerykańskiej adwokatury. Autorzy wystąpień dzielili się na zwolenników tradycyjnego modelu adwokatury i jej monopolistycznej pozycji na rynku usług prawniczych oraz na zwolenników dopuszczenia do wykonywania usług prawniczych także osób niebędących prawnikami.

W słowie wstępnym W. Bradley Wendel wskazał na cztery podstawowe wartości zajmującej ciągle monopolistyczną pozycję adwokatury: kompetencja, promowanie sprawiedliwości i moralności, doskonalenie jej samorządu, stały zawodowy indywidualny rozwój jej przedstawicieli...

Lisa H. Nicholson w swoim referacie zwróciła uwagę, że dostęp do wymiaru sprawiedliwości wymaga dostępu do adwokata, a ograniczenia w możliwościach wykonywania praktyki prawniczej służą społecznemu celowi. Autorka jest zdecydowaną przeciwniczką deregulacji profesji prawniczej. Dostrzega problem niezaspokojonego zapotrzebowania na usługi prawnicze osób o niskich i umiarkowanych dochodach, ale przestrzega przed oferowaną im „nieadwokacką" pomocą. Wskazuje, że same siły rynku nie wystarczą, by ochronić społeczeństwo przed nieodpowiedzialnymi lub niekompetentnymi dostawcami usług prawniczych. Adwokatura wymaga zmian, w tym urealnienia działań „pro bono", by dostęp do adwokatów był łatwiejszy.

Nikt nie myśli jak adwokat

Jessica Dixon Weaver przekonywała z kolei, że niezbędny jest udział  profesjonalnych prawników w sprawach z prawa rodzinnego. Sądy amerykańskie zasypywane są sprawami  wnoszonymi bez pełnomocnika. Z konieczności funkcję adwokata przejmuje w nich sędzia, który instruuje stronę o możliwościach procesowych. Chodzi głównie o uboższą część społeczeństwa, dla której jedyną pomocą państwa (stanu) była produkcja formularzy i druków informacyjnych, stanowiących substytut „adwokata dla ubogich", podczas gdy złożoność spraw rodzinnych wymaga przyznania stronie nie fikcyjnej, ale prawdziwej pomocy.

Bridgette Dunlap skupiła uwagę na roli prawników w społeczeństwie amerykańskim, która powinna być znacząca, bo przecież „nikt nie potrafi myśleć jak prawnik"... Złożoność systemu prawnego powoduje, że z jego znajomością wśród Amerykanów bywa różnie. Społeczeństwo w małym stopniu akceptuje prawników jako ogólnych ekspertów z wyłącznym dostępem do prawniczej wiedzy. Autorka wskazuje na powszechną nieznajomość podstawowych zasad prawnych wśród laików. W tej sytuacji trzeba uruchomić programy ułatwiające dostęp do porad oraz wzbogacające podstawową wiedzę prawną w społeczeństwie.

Benjamin H. Barton od lat jest zwolennikiem tego, co określamy zbiorczo „deregulacją", czyli zniesieniem monopolu adwokatury na usługi prawnicze, co mają uzasadniać uwarunkowania ekonomiczne. Zastanawia się, co z tej pozycji monopolistycznej już zniknęło, a co pozostało.  Zmiany są, ale bardziej nieformalne niż ustawowe. Połączenie komputeryzacji, korzystania z usług zewnętrznych i wewnętrznych oraz praktyki prowadzonej przez nieprawników, a także prawników wirtualnych, radykalnie zmieniły rynek oferujący drogie produkty z bardzo wyśrubowaną stawką godzinową na rzecz rynku tańszego, oferującego klientowi produkty w dogodniejszej formie i cenie.

Barton dostrzega zmiany skutkujące kurczeniem się rynku zarezerwowanego dotychczas wyłącznie dla adwokatów. Za tymi zmianami nie nadążają uregulowania profesji prawniczych. Pozostają bez zmian, jako że tworzące je korporacje i sądy „nie chcą same kołysać łodzi na wzburzonych morzach". Kontrola nieadwokackich usług poddana została regułom wytworzonym przez rynek. Dotychczasowe regulacje będą miały moc jedynie wobec prawników procesowych. To zmiany korzystne dla konsumentów usług prawniczych. Barton obawia się zwycięstwa „opcji nuklearnej" polegającej na nagłym wprowadzeniu zakazu wykonywania pozakorporacyjnej, nieadwokackiej, nieautoryzowanej praktyki prawniczej.

Zanim jednak ta opcja się ziści, można przyjrzeć się zagadnieniu „nieprawniczych usług prawniczych" dzięki publikacji Michele DeStefano. Pomimo panującej w wielu stanach prohibicji na takie usługi są one świadczone... Renee Newman Knake zwróciła uwagę na „prawo jako informację" w świetle I poprawki do amerykańskiej konstytucji. Skoro prawo jest informacją, nikt nie może wprowadzać na tym rynku ograniczeń i pozbawiać konsumentów dostępu do informacji prawniczej. Także zakaz działalności dla nieprawników może być postrzegany jako naruszenie I poprawki. Deborah L. Rhode i Lucy Buford Ricca zastanawiały się, czy nieadwokackie usługi prawne szkodzą profesjonalistom, czy też społeczeństwu. Raczej profesjonalistom. Laurel A. Rigertas zwraca uwagę, że konieczne jest obalenie monopolu adwokatury w celu ochrony konsumentów rynku.

Jack P. Sahl omawia kolejne ataki na adwokacki monopol w świadczeniu usług prawniczych. Przykładem są „Limited License Legal Technicians Rule" wydane przez waszyngtoński Supreme Court, które dopuszczają do wykonywania ograniczonych usług „techników-nieprawników". Zmiany te, zdaniem autora, wprowadzono dla dobra społeczeństwa.

Monopol to mit

Leslie C. Levin zaprzecza wyjątkowej pozycji profesjonalnych prawników. Ich monopol jest mitem i rozpowszechnia się niezliczoną ilość bajek o wyższości prawników. Można mówić jedynie o monopolu w prawie do reprezentowania strony przed sądem. W rezultacie w wielu systemach (np. w Japonii) istnieje podział na prawników sądowych oraz niesądowych.  Zdaniem tej autorki nie ma podstaw do stwierdzenia, że adwokatów charakteryzuje wyższa etyka zawodowa niż innych świadczących usługi prawne. Adwokatura skupia się na kontrolowaniu rynku. Kontrola dostępu do zawodu, lata prawnej edukacji i liczne uregulowania nie zrobiły prawie niczego, by odróżnić prawników od konkurujących z nimi nieprawników. Są obszary, na których strona nie powinna być przez nich reprezentowana, ale poza nimi adwokatura powinna pozwolić działać nieprawnikom.  To ograniczenie monopolu uczyniłoby usługi prawnicze dostępniejszymi dla pewnych grup ludności.

Mecenas cyborg

John O. McGinnis i Russell G. Pearce skoncentrowali się na zagadnieniu, na ile mechaniczna inteligencja zmieniła funkcjonowanie prawników oraz świadczenie przez nich usług. Wiemy, że bardzo, ale nie tylko. Dla wielu prawników okazała się śmiercionośna, bo oto powstaje rynek elektronicznych usług prawniczych. Jest on jeszcze świeży, ale już widać, że mechaniczna inteligencja podkopuje monopol prawników. Stanie się szybsza i skuteczniejsza niż wielu z nich. Dla prawników pozostanie tylko niewielka część dotychczas wykonywanych usług,  głównie reprezentowanie stron w sądzie, albo dostarczania usług, w których ludzkie relacje są najważniejsze. Innym aspektem zagadnienia jest to, że z mechanicznej inteligencji skorzystają skwapliwie nieprawnicy, by poprawić poziom świadczonych przez siebie usług. W ostatecznym rozrachunku  mechaniczna inteligencja obali monopol prawników. Autorzy twierdzą, że skorzysta na tym społeczeństwo, bo dla klientów prawnicze usługi staną się bardziej transparentne i dostępne, czyli dostęp do wymiaru sprawiedliwości stanie się łatwiejszy.

Dana Remus wskazała na dwoisty charakter profesji. Złożona z dwóch półkul, z których jedna służy klientowi korporacyjnemu, druga zaś klientowi indywidualnemu, co nie powinno implikować podwójnych standardów etycznych. John S. Dzienkowski analizuje przemiany zachodzące na amerykańskim rynku firm nieprawniczych, których oferta skierowana do klienta korporacyjnego zawiera także usługi prawne. Sięganiu po oferty tych firm sprzyja zawód, jakiego doznały korporacje ze strony swoich prawników wewnętrznych.

Anthony J. Sebok omówił zagadnienie inwestowania w proces przez osobę (firmę) niebędącą stroną na rzecz jednej ze stron, w celu osiągnięcia korzyści finansowych. Zwraca uwagę na zagrożenia płynące z tego rodzaju działalności zarówno dla strony procesu cywilnego, jak i dla jej pełnomocnika. Zagrożenie polegające na utracie kontroli nad procesem i wejściu w rolę bezwolnych wykonawców jego sponsora, który najczęściej nie jest prawnikiem.

Wyłączność, ?ale nie na wszystko

Carole Silver podjęła zagadnienie wykształcenia prawniczego. Globalizacja zaznacza się także na rynku usług prawnych i powinna przełamać monopol uznawanych dotychczas szkół prawa.

Laurel S. Terry stwierdza, iż „nie ma jasności" w kwestii zakresu monopolu adwokatury  zarówno w samej Ameryce, jak i na świecie. W większości krajów ograniczony jest do reprezentowania strony w postępowaniu sądowym, nie ma go w pozostałym obszarze usług prawniczych. Niejasna sytuacja co do owego monopolu wynika głównie z tego, że same usługi prawne nie zostały zdefiniowane w sposób wyczerpujący. Różnice występują w definicjach  podanych zarówno w ustawach krajowych, jaki i międzynarodowych aktach prawnych. Autor dochodzi do wniosku, że wyłączność używania „tytułu zawodowego" nie pokrywa się z monopolem „działalności zawodowej" na wykonywanie usług prawniczych.

Autor jest łódzkim adwokatem

W majowym zeszycie „Fordham Law Review" opublikowano teksty  kilkunastu referatów wygłoszonych na sympozjum poświęconym problemom amerykańskiej adwokatury. Autorzy wystąpień dzielili się na zwolenników tradycyjnego modelu adwokatury i jej monopolistycznej pozycji na rynku usług prawniczych oraz na zwolenników dopuszczenia do wykonywania usług prawniczych także osób niebędących prawnikami.

W słowie wstępnym W. Bradley Wendel wskazał na cztery podstawowe wartości zajmującej ciągle monopolistyczną pozycję adwokatury: kompetencja, promowanie sprawiedliwości i moralności, doskonalenie jej samorządu, stały zawodowy indywidualny rozwój jej przedstawicieli...

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"