Prezydent podpisał już nowelizacją ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Jak podaje MNiSW, „nowe przepisy regulować będą tak ważne kwestie jak zniesienie opłat za drugi kierunek, uwłaszczenie naukowców, uczenie się przez całe życie oraz nowe zasady bliższej współpracy uczelni". W ostatnim czasie widoczna była ogromna dynamika procesu legislacyjnego. Umknęła jednak w tym wyścigu problematyka pomocy materialnej dla studentów i doktorantów, chociaż od lat podnosi się, że system dotknięty jest wadami. Za podjęciem działań naprawczych powinno przemawiać to, że rocznie na pomoc materialną przeznacza się ok. 1,7 mld zł, a pomoc ta adresowana jest do 1,5 mln potencjalnych beneficjentów.
Od trzech lat w Toruniu odbywa się konferencja szkoleniowa poświęcona pomocy materialnej dla studentów i doktorantów. Program tegorocznej edycji, organizowanej przez Wydział Prawa i Administracji UMK w Toruniu, obejmował również projektowane zmiany. W ujęciu systemowym – w zakresie stypendiów – rewolucji nie ma. Raczej porządkuje się błędy, np. w numeracji odesłań zawartych w art. 177 ustawy. Inna zmiana polega na doprecyzowaniu treści art. 167 ust. 2a ustawy w ten sposób, że do zdania: „osoba, która ukończyła studia pierwszego stopnia, zachowuje prawa studenta do dnia 31 października roku, w którym ukończyła te studia", dopisuje się: „,z wyłączeniem prawa do pomocy materialnej, o której mowa w art. 173". Nie uważam jednak, żeby ten zabieg był konieczny. Przepisy art. 70 ust. 4 Konstytucji RP są tu jasne, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 5 listopada 2013 r. (sygn. K 40/12). Ukończenie studiów prowadzi do osiągnięcia celu, jakim było umożliwienie zdobycia wykształcenia, i do wypełnienia konstytucyjnej zasady pomocy władz publicznych dla uczniów i studentów. Dla jednych było to oczywiste, dla drugich – potrzebna była kolejna zmiana w prawie.
Nowelizacja wprowadza również stypendium rektora dla najlepszych studentów już od pierwszego roku i na kierunkach, na których ich liczba nie przekracza dziesięciu osób (art. 174 ust. 4), chociaż nadal np. żołnierze będący studentami nie mają prawa do pomocy materialnej (art. 194 ust. 1). Ograniczenie to jest niezrozumiałe i pozbawione racjonalnego uzasadnienia, jeśli przypomnieć, że np. osadzony w zakładzie karnym ma prawo do takiej pomocy.
Odważniejsze zmiany proponuje ustawodawca w odniesieniu do stypendium socjalnego i tzw. samodzielności finansowej studenta. Burzy to pewien ład, utrwalany od blisko dziesięciu lat. Zasadą bowiem było, że w pierwszej kolejności studenta powinna wspierać najbliższa rodzina, a dopiero potem państwo (m.in. w postaci stypendium socjalnego). W swoim czasie studenci zgłaszali się po stypendium, podnosząc, że prowadzą odrębne gospodarstwo domowe, nie korzystają z pomocy rodziców, deklarując przy tym dochód „zero" złotych. Wprowadzenie przepisów o samodzielności finansowej miało być zaporą przed takim uszczuplaniem funduszu pomocy materialnej. W aktualnym stanie prawnym możliwe jest złożenie wniosku bez konieczności przedkładania informacji o dochodach rodziców w sytuacji, gdy student lub jego małżonek spełnia łącznie, zgodnie z art. 179 ust. 6 ustawy, przesłanki: posiadał stałe źródło dochodów w ostatnim roku podatkowym; posiada stałe źródło dochodów w roku bieżącym; jego miesięczny dochód w ww. okresach nie jest mniejszy niż 850,20 zł netto; nie złożył oświadczenia o prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego z rodzicami bądź jednym z nich.
Zgodnie z nowelizacją student jest samodzielny, gdy oświadcza, że nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego z żadnym z rodziców, oraz spełnia jedną z następujących przesłanek: ukończył 26. rok życia; pozostaje w związku małżeńskim; ma na utrzymaniu dzieci. Samodzielność wystąpi również, gdy student, na wzór dotychczasowych rozwiązań: posiadał stałe źródło dochodów w ostatnim roku podatkowym; posiada stałe źródło dochodów w roku bieżącym; jego miesięczny dochód w ww. okresach jest wyższy lub równy kwocie 752,10 zł netto (od 1 listopada br. zmiana na kwotę 792,35 zł); nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego z żadnym z rodziców i potwierdził ten fakt w złożonym oświadczeniu.