Na podstawie dotychczasowych doświadczeń można założyć, że w większości przypadków suma spornych wierzytelności będzie niższa niż 15 proc. sumy wszystkich wierzytelności, co oznacza, że zasadniczym modelem postępowania będzie przyspieszone postępowanie układowe. Projekt zakłada, że postępowanie to ma przebiegać przede wszystkim szybko i dlatego jako zasadę wprowadza rozpoznawanie wniosku o otwarcie postępowania na posiedzeniu niejawnym i wyłącznie na podstawie dokumentów dołączonych do wniosku, a także przewiduje znaczne uproszczenia w zakresie ustalania spisu wierzytelności. Optymalnym rozwiązaniem jest bowiem przeprowadzenie głosowania nad układem w terminie dwóch–trzech miesięcy od złożenia wniosku o otwarcie postępowania.
Możliwa sanacja
I wreszcie dłużnik, którego sytuacja ekonomiczna jest trudna i który widzi konieczność głębokiej restrukturyzacji swojego przedsiębiorstwa lub konieczność uzyskania pomocy publicznej na restrukturyzację, będzie mógł złożyć wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Umożliwi ono restrukturyzację zatrudnienia (teraz możliwa wyłącznie w ramach postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika), sprzedaż zbędnego majątku czy też odstąpienie od nierentownych kontraktów. Trzeba przy tym podkreślić, że projekt konsekwentnie realizuje założenie, że im więcej uprawnień daje dłużnikowi określony typ postępowania, tym większe ograniczenia swobody przewiduje w zarządzaniu majątkiem. Z tego powodu w postępowaniu sanacyjnym zasadą będzie odbieranie dłużnikowi zarządu jego majątkiem i powoływanie zarządcy.
Istotnym uproszczeniem jest wprowadzenie możliwości zawierania tzw. układu częściowego. Doświadczenia wielu dużych postępowań upadłościowych prowadzonych z możliwością zawarcia układu pokazują, że nie zawsze konieczne jest objęcie postępowaniem wszystkich wierzycieli dłużnika. Wielokrotnie dla skutecznego uratowania przedsiębiorstwa wystarczy zawarcie układu wyłącznie z wierzycielami finansującymi działalności dłużnika. Najlepszym tego przykładem może być branża budowlana, w której początkowy nakład finansowy zazwyczaj jest odległy w czasie od momentu powstania zysku. Zawarcie układu częściowego będzie przy tym możliwe wyłącznie wówczas, gdy nie naruszy to praw wierzycieli nieobjętych układem.
Wierzyciele muszą być aktywniejsi
Nie umniejszając znaczenia postępowań restrukturyzacyjnych dla ratowania przedsiębiorstwa dłużnika, projekt opiera się na założeniu, że istotnymi beneficjentami tych postępowań są wierzyciele. Skuteczność restrukturyzacji będzie jednak również zależna od ich aktywności. Obecnie znaczącym problemem postępowań upadłościowych, w tym również postępowań z możliwością zawarcia układu, jest bierność wierzycieli. Projekt opiera się na złożeniu, że rzeczywiste zainteresowanie wierzycieli postępowaniem restrukturyzacyjnym będzie możliwe dopiero wówczas gdy obowiązujące regulacje umożliwią im łatwy i szybki dostęp do pełnych informacji o przebiegu postępowania. Dlatego też przewiduje się wprowadzenie centralnego rejestru restrukturyzacji i upadłości (CRRU), w którym będą publikowane nie tylko orzeczenia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego i o ogłoszeniu upadłości, ale też wszystkie postanowienia wydawane w toku tych postępowań. Możliwość korzystania przez wierzycieli z tego instrumentu ułatwia również propozycja rozwiązania pozwalającego na przeprowadzenie głosowania na zgromadzeniu wierzycieli mimo braku dowodu doręczenia zawiadomienia wszystkim wierzycielom (trudności w tym zakresie są powszechnie znane), skoro i tak wierzyciele w pierwszej kolejności wiedzę o zgromadzeniu będą czerpali z CRRU.
Ponadto jedną z głównych zalet projektu jest zwiększenie uprawnień i ochrony interesów wierzycieli. Po pierwsze, postępowanie restrukturyzacyjne nie zostanie wszczęte, jeżeli miałoby to zmierzać do pokrzywdzenia wierzycieli. Jest oczywiste, że przesłanka ta musi być zawsze analizowana w odniesieniu do sytuacji wierzycieli konkretnego przedsiębiorcy. Wierzyciele przedsiębiorcy zagrożonego niewypłacalnością lub niewypłacalnego z założenia nie mogą liczyć na odzyskanie 100 proc. swoich należności. Mają do wyboru dwie drogi – postępowanie restrukturyzacyjne, w którym dojdzie do zawarcia układu z dłużnikiem i zaspokojenia ich należności przez dłużnika w wyniku realizacji układu, albo postępowanie upadłościowe, w którym ich należności zostaną zaspokojone ze sprzedaży majątku dłużnika. O pokrzywdzeniu wierzycieli będzie więc można mówić wówczas, gdy otwarcie i prowadzenie postępowania przyniosłoby wierzycielom mniejsze korzyści niż ogłoszenie upadłości dłużnika. Jeżeli okoliczność, że postępowanie zmierza do pokrzywdzenia wierzycieli, ujawni się dopiero po jego otwarciu, to sąd umorzy postępowanie. Pojęcie „pokrzywdzenie wierzycieli" bez wątpienia jest pojęciem szerokim i ściśle niezdefiniowanym, ale występuje w obecnym stanie prawnym (np. w art. 12 ust. 2 p.u.n.). Tego rodzaju ogólne klauzule, chociaż rodzą obawy co do kierunku wykładni przyjmowanej w praktyce, umożliwiają jednocześnie sądom wydawanie sprawiedliwych i słusznych orzeczeń w konkretnych, skomplikowanych sprawach.
Po drugie, istotnym uprawnieniem przyznanym wierzycielom w projekcie ustawy jest możliwość skutecznego wpływu na wybór osoby nadzorcy sądowego lub zarządcy. Nie ulega wątpliwości, że bardzo często od umiejętności i doświadczenia tych osób będzie zależeć skuteczność i efektywność postępowania. Zgodnie z projektem na wniosek dłużnika, do którego dołączona zostanie pisemna zgoda wierzycieli mających łącznie więcej niż 30 proc. sumy wierzytelności, sąd, w postanowieniu o otwarciu postępowania, powoła do pełnienia funkcji nadzorcy sądowego lub zarządcy osobę posiadającą licencję doradcy restrukturyzacyjnego. Co więcej, w toku postępowania na skutek uchwały rady wierzycieli sąd będzie zobowiązany zmienić nadzorcę sądowego albo zarządcę i powołać do pełnienia tych funkcji osobę wskazaną przez radę wierzycieli, chyba że byłoby to niezgodne z prawem, rażąco naruszało interes wierzycieli lub zajdzie uzasadnione przypuszczenie, że wskazana osoba nie będzie należycie pełniła obowiązków. Na postanowienie sądu odmawiające powołania osoby wskazanej przez radę będzie przysługiwało członkom rady wierzycieli oraz dłużnikowi zażalenie. Mając w szczególności na uwadze zakres uprawnień zarządcy, można powiedzieć, że prawo rady wierzycieli do wyznaczenia konkretnej osoby do pełnienia tej funkcji w sposób najdalej idący dobrze służy idei przekazania w ręce wierzycieli maksimum możliwości wpływania na przebieg postępowania restrukturyzacyjnego.