Mniej grzeszna restrukturyzacja firm

Nowe prawo restrukturyzacyjne ma zapewnić ochronę najistotniejszych dla gospodarki podmiotów z różnych branż. Obecne przepisy nie uratowałyby ich przed likwidacją – przekonują prawnicy z zespołu przygotowującego projekt ustawy – Prawo restrukturyzacyjne

Publikacja: 20.08.2014 04:00

Red

Doskonalenie prawa jest zadaniem każdej władzy. Nie można się zgodzić, że zmiana, która ma usprawnić daną dziedzinę życia gospodarczego, jest zbędna, jeżeli nie przyniesie rewolucyjnego efektu. Skuteczna restrukturyzacja 10 proc. likwidowanych przedsiębiorstw przyniesie wielomilionowe zyski i pozwoli zachować miejsca pracy dla kilku tysięcy osób.

Projekt ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, wprowadzający zmiany również w ustawie – Prawo upadłościowe i naprawcze, zakłada maksymalizację ochrony wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa oraz pogłębianie zaufania między przedsiębiorcami. To nie zaklinanie rzeczywistości, ale odpowiedź na realne problemy zgłaszane przez polskich przedsiębiorców. Zmiany w prawie mają zapewnić mechanizmy ochrony najważniejszych dla gospodarki podmiotów z różnych branż, których obecne przepisy nie uratowały przed likwidacją, a niejednokrotnie (jak w branży budowlanej) wymagały punktowej interwencji ustawodawcy.

Ocena każdej projektowanej regulacji prawnej powinna być dokonywana z uwzględnieniem zalet i niedoskonałości regulacji obowiązujących. Niezmiernie istotne jest bowiem z jednej strony wykorzystanie wszystkich sprawdzonych w praktyce rozwiązań, a z drugiej – eliminowanie tych barier, które ujawniły się w stosowaniu określonych instytucji. Projekt prawa restrukturyzacyjnego w pełni uwzględnia te założenia, wykorzystując dobre rozwiązania zawarte przede wszystkim w regulacji dotyczącej postępowania naprawczego (prowadzenie postępowania poza sądem) czy też przepisy dotyczące wstępnego zgromadzenia wierzycieli, które w proponowanych przepisach stanie się odrębnym postępowaniem (przyspieszonym postępowaniem układowym).

Będzie tyle samo ?procedur

Prawo restrukturyzacyjne, chociaż na pierwszy rzut oka wykorzystuje rozwiązania obowiązujące przed wejściem w życie ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze (prawo upadłościowe i prawo o postępowaniu układowym z 1934 r.), w rzeczywistości jest kolejnym krokiem w dalszym rozwoju tej gałęzi prawa. Nie rezygnuje z żadnego sprawdzonego rozwiązania, usuwa jedynie bariery, które ujawniły się w jego stosowaniu.

Projekt przewiduje cztery rodzaje postępowania restrukturyzacyjnego: postępowanie w przedmiocie zatwierdzenia układu, przyspieszone postępowanie układowe, „zwykłe" postępowanie układowe oraz postępowanie sanacyjne.

Należy przy tym podkreślić, że wbrew niektórym poglądom projekt ustawy nie zwiększa liczby dostępnych dla dłużnika procedur zawierania układu z wierzycielami. Obecnie dłużnik może: prowadzić postępowanie naprawcze (1), w razie niepowodzenia złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wnioskiem o zwołanie wstępnego zgromadzenia wierzycieli w celu zawarcia układu (2), w razie niezawarcia układu na wstępnym zgromadzeniu domagać się ogłoszenia upadłości układowej (3), a nawet po ogłoszeniu upadłości w celu likwidacji majątku upadłego (4) wnosić o zmianę opcji postępowania na umożliwiającą zawarcie układu. Praktyka nie zaobserwowała przy tym, żeby dłużnicy wykorzystywali te wszystkie opcje do uniemożliwienia wierzycielom prowadzenia egzekucji.

Według projektowanych rozwiązań dłużnik będzie mógł: samodzielnie prowadzić postępowanie o zatwierdzenie układu (1), w razie niepowodzenia złożyć wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego albo postępowania układowego (2), w razie niezawarcia układu w tych postępowaniach złożyć uproszczony wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego (3). Ochrona dłużnika przed egzekucjami prowadzonymi przez wierzycieli zostanie przy tym ograniczona. W postępowaniu o zatwierdzenie układu (odpowiedniku obecnego postępowania naprawczego) wierzyciele nie będą pozbawieni możliwości prowadzenia egzekucji (w postępowaniu naprawczym istnieje teraz takie ograniczenie) ani możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

Prawo restrukturyzacyjne ograniczy również możliwość nadużywania przez nieuczciwego dłużnika postępowania układowego (teraz postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu) w sytuacjach, gdy suma wierzytelności spornych nie będzie przekraczała 15 proc. ogólnej sumy uprawniającej do głosowania. Przedsiębiorca będzie zobowiązany do skorzystania z przyspieszonego postępowania układowego, które, ze względu na uproszczony sposób tworzenia spisu wierzycieli, będzie postępowaniem zdecydowaniem krótszym niż postępowanie układowe. Ma trwać dwa–trzy miesiące.

Zasadniczą wartością projektu ustawy – Prawo restrukturyzacyjne jest, po pierwsze, stworzenie instrumentów prawnych pozwalających na skuteczną restrukturyzację przedsiębiorstwa dłużnika. Po drugie, zwiększenie uprawnień wierzycieli w toku postępowania i zapewnienie lepszej ochrony ich interesów. Po trzecie, usprawnienie procedur sądowych zmierzających do zawarcia układu z wierzycielami, co wpłynie na szybkość i efektywność postępowania restrukturyzacyjnego.

Dłużnik dłużnikowi ?nierówny

Praktyka życia gospodarczego pokazuje, że nie można tak samo traktować wszystkich przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością lub niewypłacalnych. Przedsiębiorca, który ma dobre kontakty ze swoimi wierzycielami i cieszy się ich zaufaniem, niewątpliwie będzie mógł doprowadzić do zawarcia układu w drodze postępowania w przedmiocie zatwierdzenia układu. To postępowanie będzie się odbywało niemal w całości poza sądem. Na marginesie warto zaznaczyć, że w tym zakresie projekt wychodzi naprzeciw wytycznym Unii Europejskiej, spełniając postulaty drugiej szansy. To dłużnik z udziałem nadzorcy układu będzie zbierał od wierzycieli głosy na piśmie. Dopiero wówczas, gdy zostanie uzbierana odpowiednia większość potrzebna do zawarcia układu, głosy wierzycieli wraz z innymi niezbędnymi dokumentami składane będą do sądu.

Zostanie zatem wyeliminowany z etapu sądowego cały tok związany z otwieraniem postępowania, tworzeniem spisu wierzytelności, a nawet samym aktem głosowania. Sąd jedynie sprawdzi poprawność procedury zbierania głosów i wyda na posiedzeniu niejawnym jedno orzeczenie, kończąc w ten sposób całe postępowanie. Wsparciem w wydaniu orzeczenia będzie sprawozdanie nadzorcy układu – osoby profesjonalnie zajmującej się doradztwem restrukturyzacyjnym. Dłużnicy, którzy nie dostrzegą możliwości samodzielnego doprowadzenia do zawarcia układu, będą mogli złożyć wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego lub postępowania układowego. Te postępowania rozgraniczy okoliczność, czy suma spornych wierzytelności dłużnika jest mniejsza czy większa niż 15 proc. sumy wszystkich jego wierzytelności.

Na podstawie dotychczasowych doświadczeń można założyć, że w większości przypadków suma spornych wierzytelności będzie niższa niż 15 proc. sumy wszystkich wierzytelności, co oznacza, że zasadniczym modelem postępowania będzie przyspieszone postępowanie układowe. Projekt zakłada, że postępowanie to ma przebiegać przede wszystkim szybko i dlatego jako zasadę wprowadza rozpoznawanie wniosku o otwarcie postępowania na posiedzeniu niejawnym i wyłącznie na podstawie dokumentów dołączonych do wniosku, a także przewiduje znaczne uproszczenia w zakresie ustalania spisu wierzytelności. Optymalnym rozwiązaniem jest bowiem przeprowadzenie głosowania nad układem w terminie dwóch–trzech miesięcy od złożenia wniosku o otwarcie postępowania.

Możliwa sanacja

I wreszcie dłużnik, którego sytuacja ekonomiczna jest trudna i który widzi konieczność głębokiej restrukturyzacji swojego przedsiębiorstwa lub konieczność uzyskania pomocy publicznej na restrukturyzację, będzie mógł złożyć wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Umożliwi ono restrukturyzację  zatrudnienia (teraz możliwa wyłącznie w ramach postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika), sprzedaż zbędnego majątku czy też odstąpienie od nierentownych kontraktów. Trzeba przy tym podkreślić, że projekt konsekwentnie realizuje założenie, że im więcej uprawnień daje dłużnikowi określony typ postępowania, tym większe ograniczenia swobody przewiduje w   zarządzaniu majątkiem. Z tego powodu w postępowaniu sanacyjnym zasadą będzie odbieranie dłużnikowi zarządu jego majątkiem i powoływanie zarządcy.

Istotnym uproszczeniem jest wprowadzenie możliwości zawierania tzw. układu częściowego. Doświadczenia wielu dużych postępowań upadłościowych prowadzonych z możliwością zawarcia układu pokazują, że nie zawsze konieczne jest objęcie postępowaniem wszystkich wierzycieli dłużnika. Wielokrotnie dla skutecznego uratowania przedsiębiorstwa wystarczy zawarcie układu wyłącznie z wierzycielami finansującymi działalności dłużnika. Najlepszym tego przykładem może być branża budowlana, w której początkowy nakład finansowy zazwyczaj jest odległy w czasie od momentu powstania zysku. Zawarcie układu częściowego będzie przy tym możliwe wyłącznie wówczas, gdy nie naruszy to praw wierzycieli nieobjętych układem.

Wierzyciele muszą być aktywniejsi

Nie umniejszając znaczenia postępowań restrukturyzacyjnych dla ratowania przedsiębiorstwa dłużnika, projekt opiera się na założeniu, że istotnymi beneficjentami tych postępowań są wierzyciele. Skuteczność restrukturyzacji będzie jednak również zależna od ich aktywności. Obecnie znaczącym problemem postępowań upadłościowych, w tym również postępowań z możliwością zawarcia układu, jest bierność wierzycieli. Projekt opiera się na złożeniu, że rzeczywiste zainteresowanie wierzycieli postępowaniem restrukturyzacyjnym będzie możliwe dopiero wówczas gdy obowiązujące regulacje umożliwią im łatwy i szybki dostęp do pełnych informacji o przebiegu postępowania. Dlatego też przewiduje się wprowadzenie centralnego rejestru restrukturyzacji i upadłości (CRRU), w którym będą publikowane nie tylko orzeczenia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego i o ogłoszeniu upadłości, ale też wszystkie postanowienia wydawane w toku tych postępowań. Możliwość korzystania przez wierzycieli z tego instrumentu ułatwia również propozycja rozwiązania pozwalającego na przeprowadzenie głosowania na zgromadzeniu wierzycieli mimo braku dowodu doręczenia zawiadomienia wszystkim wierzycielom (trudności w tym zakresie są powszechnie znane), skoro i tak wierzyciele w pierwszej kolejności wiedzę o zgromadzeniu będą czerpali z CRRU.

Ponadto jedną z głównych zalet projektu jest zwiększenie uprawnień i ochrony interesów wierzycieli. Po pierwsze, postępowanie restrukturyzacyjne nie zostanie wszczęte, jeżeli miałoby to zmierzać do pokrzywdzenia wierzycieli. Jest oczywiste, że przesłanka ta musi być zawsze analizowana w odniesieniu do sytuacji wierzycieli konkretnego przedsiębiorcy. Wierzyciele przedsiębiorcy zagrożonego niewypłacalnością lub niewypłacalnego z założenia nie mogą liczyć na odzyskanie 100 proc. swoich należności. Mają do wyboru dwie drogi – postępowanie restrukturyzacyjne, w którym dojdzie do zawarcia układu z dłużnikiem i zaspokojenia ich należności przez dłużnika w wyniku realizacji układu, albo postępowanie upadłościowe, w którym ich należności zostaną zaspokojone ze sprzedaży majątku dłużnika. O pokrzywdzeniu wierzycieli będzie więc można mówić wówczas, gdy otwarcie i prowadzenie postępowania przyniosłoby wierzycielom mniejsze korzyści niż ogłoszenie upadłości dłużnika. Jeżeli okoliczność, że postępowanie zmierza do pokrzywdzenia wierzycieli, ujawni się dopiero po jego otwarciu, to sąd umorzy postępowanie. Pojęcie „pokrzywdzenie wierzycieli" bez wątpienia jest pojęciem szerokim i ściśle niezdefiniowanym, ale występuje w obecnym stanie prawnym (np. w art. 12 ust. 2 p.u.n.). Tego rodzaju ogólne klauzule, chociaż rodzą obawy co do kierunku wykładni przyjmowanej w praktyce, umożliwiają jednocześnie sądom wydawanie sprawiedliwych i słusznych orzeczeń w konkretnych, skomplikowanych sprawach.

Po drugie, istotnym uprawnieniem przyznanym wierzycielom w projekcie ustawy jest możliwość skutecznego wpływu na wybór osoby nadzorcy sądowego lub zarządcy. Nie ulega wątpliwości, że bardzo często od umiejętności i doświadczenia tych osób będzie zależeć skuteczność i efektywność postępowania. Zgodnie z projektem na wniosek dłużnika, do którego dołączona zostanie pisemna zgoda wierzycieli mających łącznie więcej niż 30 proc. sumy wierzytelności, sąd, w postanowieniu o otwarciu postępowania, powoła do pełnienia funkcji nadzorcy sądowego lub zarządcy osobę posiadającą licencję doradcy restrukturyzacyjnego. Co więcej, w toku postępowania na skutek uchwały rady wierzycieli sąd będzie zobowiązany zmienić nadzorcę sądowego albo zarządcę i powołać do pełnienia tych funkcji osobę wskazaną przez radę wierzycieli, chyba że byłoby to niezgodne z prawem, rażąco naruszało interes wierzycieli lub zajdzie uzasadnione przypuszczenie, że wskazana osoba nie będzie należycie pełniła obowiązków. Na postanowienie sądu odmawiające powołania osoby wskazanej przez radę będzie przysługiwało członkom rady wierzycieli oraz dłużnikowi zażalenie. Mając w szczególności na uwadze zakres uprawnień zarządcy, można powiedzieć, że prawo rady wierzycieli do wyznaczenia konkretnej osoby do pełnienia tej funkcji w sposób najdalej idący dobrze służy idei przekazania w ręce wierzycieli maksimum możliwości wpływania na przebieg postępowania restrukturyzacyjnego.

Warto przy tym podkreślić, że w odróżnieniu od obecnie obowiązujących regulacji wniosek określonej większości wierzycieli o powołanie na członków rady wierzycieli konkretnej osoby będzie dla sędziego komisarza wiążący. Teraz praktyka często jest taka, że zainteresowany wierzyciel składa wniosek o ustanowienie rady wierzycieli i powołanie go w poczet jej członków, a sędzia komisarz radę ustanawia, tyle że powołuje na jej członków zupełnie inne, często niezainteresowane aktywnym pełnieniem tej funkcji osoby. Tymczasem aktywna i zaangażowana rada wierzycieli nie tylko jest wsparciem dla nadzorcy sądowego lub zarządcy, ale również gwarantem, że interesy wierzycieli w toku postępowania będą należycie chronione.

Podkreślić należy, że każde otwarte postępowanie upadłościowe, które zakończy się niepowodzeniem (np. umorzeniem postępowania) będzie otwierało wierzycielom możliwość złożenia uproszczonego wniosku o ogłoszenie upadłości. Z jednej strony będzie to niezwykle prosty wniosek, do którego nie trzeba dołączać żadnych załączników (sytuacja dłużnika będzie znana sądowi z urzędu), z drugiej zaś strony zagwarantuje wierzycielom, iż majątek dłużnika nawet przez chwilę nie zostanie pozbawiony odpowiedniego zabezpieczenia.

Uproszczenia ?także dla sędziów

Należy przewidywać, że proponowane zmiany spowodują wpływ do sądów znacznej ilości spraw restrukturyzacyjnych. Właściwość sądów powszechnych jest ogromna i ustawodawca wciąż ją poszerza, co się przekłada na stały wzrost liczby spraw, które wpływają do sądów, a co za tym idzie – przedłużenie się postępowań. Warto więc się zastanowić, czy ułatwiając ratowanie przedsiębiorstw, ustawodawca równocześnie nie nakłada kolejnego ciężaru na barki sądów gospodarczych. W tym zakresie należy podkreślić, że projekt wprowadza rozwiązania, które w istotny sposób przyczynią się do uproszczenia i przyspieszenia postępowania zmierzającego do zawarcia układu. Przede wszystkim w postępowaniu restrukturyzacyjnym, w odróżnieniu od prawa upadłościowego, w ogóle nie będzie konieczności dokonywania zgłoszeń wierzytelności. Ułatwienie to będzie korzystne nie tylko dla samych wierzycieli, ale też dla sędziego komisarza, który nie będzie musiał dokonywać oceny formalnej składanych zgłoszeń. Przykład upadłości dużych spółek branży budowlanej czy też biur podróży i konieczność dokonania formalnej oceny wielu tysięcy zgłoszeń wierzytelności jednoznacznie pokazuje jak czasochłonna może to być czynność.

Zatwierdzenie spisu wierzytelności jest warunkiem odbycia głosowania na zgromadzeniu wierzycieli. Obecnie przeszkodą w zatwierdzeniu listy wierzytelności w postępowaniu o upadłość z możliwością zawarcia układu są wnoszone sprzeciwy. Rozpoznanie ich wiąże się z rozstrzygnięciem sporu podobnego do rozpoznania powództwa. Tymczasem cele postępowania restrukturyzacyjnego nie zawsze uzasadniają prowadzenie długiego postępowania dowodowego. Projekt wprowadza więc ograniczenia dowodowe, a nawet możliwość pominięcia rozpoznawania sprzeciwów, jeżeli dotyczą one drobnych wierzytelności (w sumie poniżej 15 proc. wierzytelności uprawniających do głosowania).

Jeżeli ktoś miał okazję uczestniczenia w zgromadzeniu wierzycieli, wie, jak żmudą pracę musi wykonać sędzia, sprawdzając obecność, a następnie przeprowadzając samo głosowanie. Osobą, która będzie miała większe możliwości techniczne i osobowe, by takie głosowanie przeprowadzić, będzie nadzorca sądowy albo zarządca. Dlatego też projekt przewiduje powierzenie tych obowiązków nadzorcom i zarządcom.

Rynek dla specjalistów?od restrukturyzacji

Nie ulega wątpliwości, że powodzenie postępowań restrukturyzacyjnych zależeć będzie przede wszystkim od ograniczeń ekonomicznych, a także aktywności, postawy i zdolności negocjacyjnych samych dłużników oraz wierzycieli. Istotną rolę odgrywać mają również doradcy restrukturyzacyjni, którzy prawdopodobnie będą się wywodzić nie tylko z grona obecnych posiadaczy licencji syndyka, ale także nowych osób zainteresowanych działaniami ratującymi przedsiębiorstwa, czy też teraz funkcjonujących firm specjalizujących się w restrukturyzacji (niestety, głównie pozasądowej). Wolny rynek i możliwość wybierania osób do pełnienia funkcji nadzorcy i zarządcy przez uczestników postępowania, a nie tylko przez sąd, zapewni w przyszłości odpowiednio wysoki poziom merytoryczny tych osób. W końcu obecne przygotowanie sędziów orzekających w wydziałach upadłościowych, ich doświadczenie i zdobyte umiejętności również dają nadzieję na właściwe korzystanie z zaproponowanych regulacji prawa restrukturyzacyjnego. Pod warunkiem jednakże, iż podjęte zostaną działania w celu utrzymania w tych wydziałach najbardziej doświadczonych sędziów, a sprawy restrukturyzacyjne będą trafiały wyłącznie do wydziałów specjalizujących się w tej materii.

Co ważne, nieuprawnione jest dychotomiczne zestawienie restrukturyzacji i likwidacji w takim zakresie, w jakim prawo winno zapewniać możliwości prawne dla realizacji tych procesów. Realia gospodarcze kształtują obrót, który winien odpowiadać właśnie pożądanej praktyce, nawet wówczas, gdy mamy do czynienia ze zjawiskiem niewypłacalności i z zaspokojeniem interesów wierzycieli. Proponowane instrumenty zapewniające realną możliwość restrukturyzacji nie są bezwzględne, a podobnie jak podstawowe mechanizmy prawa upadłościowego ciężar decyzyjny ogniskują na niezawisłym sądzie. Co więcej, kierunku tej zmiany nie należy odczytywać jako poprawy sytuacji dłużników, zwłaszcza stworzenia nieuczciwym dłużnikom instrumentu do nadużyć. Wręcz przeciwnie, zamiarem jest poprawienie obowiązujących instytucji, tak żeby stworzyły one warunki realnej ochrony tych dłużników, którzy wykażą przesłanki dla tej ochrony przed sądem.

Restrukturyzacja i upadłość są naturalnymi elementami cyklu gospodarczego przedsiębiorstw. Zapewnienie ram prawnych efektywnych i dających realne możliwości zachowania kapitału postępowań restrukturyzacyjnych jest bardzo potrzebne polskiej gospodarce. Żadnemu przedsiębiorcy nie zależy przecież na zwalnianiu pracowników, stracie kapitału, renomy firmy i kontaktów z kontrahentami.

Autorzy: sędzia dr hab. Anna Hrycaj, sędzia Cezary Zalewski, adwokat Bartosz Groele, Maciej Geromin – są członkami Zespołu Ministra Sprawiedliwości przygotowującego projekt ustawy – Prawo restrukturyzacyjne

Doskonalenie prawa jest zadaniem każdej władzy. Nie można się zgodzić, że zmiana, która ma usprawnić daną dziedzinę życia gospodarczego, jest zbędna, jeżeli nie przyniesie rewolucyjnego efektu. Skuteczna restrukturyzacja 10 proc. likwidowanych przedsiębiorstw przyniesie wielomilionowe zyski i pozwoli zachować miejsca pracy dla kilku tysięcy osób.

Projekt ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, wprowadzający zmiany również w ustawie – Prawo upadłościowe i naprawcze, zakłada maksymalizację ochrony wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa oraz pogłębianie zaufania między przedsiębiorcami. To nie zaklinanie rzeczywistości, ale odpowiedź na realne problemy zgłaszane przez polskich przedsiębiorców. Zmiany w prawie mają zapewnić mechanizmy ochrony najważniejszych dla gospodarki podmiotów z różnych branż, których obecne przepisy nie uratowały przed likwidacją, a niejednokrotnie (jak w branży budowlanej) wymagały punktowej interwencji ustawodawcy.

Pozostało 96% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi