Tym samym innowacyjny, pilotażowy projekt PPP, w którym stroną publiczną jest administracja centralna, kończy się sukcesem. To jest bardzo dobra wiadomość, tak naprawdę dla nas wszystkich. Potwierdza bowiem to, o czym na świecie wiadomo od dawna – prawie każdy projekt publiczny, niezależnie czy będzie to dotyczyło ochrony zdrowia, oświaty czy infrastruktury, może być wcielany w życie w formule PPP.
Mamy więc narzędzie, które pozwala realizować ważne dla lokalnych społeczności inicjatywy przy wykorzystaniu know-how i energii partnera prywatnego – co gwarantuje im jakość i odpowiednią szybkość wdrożenia. W Europie PPP jest bardzo powszechnie stosowane między innymi w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Niemczech czy Portugalii. W formule PPP powstają szkoły, więzienia, szpitale, a nawet właśnie, podobnie jak w Nowym Sączu, wiele budynków administracji centralnej czy rządowych placówek.
Należy pamiętać, że PPP ma trzy główne, niezaprzeczalne atuty. Po pierwsze, strona publiczna uzyskuje dostęp do prywatnego kapitału. Jest to niezwykle ważny element, szczególnie biorąc pod uwagę jej permanentnie ograniczone zasoby własne, przy olbrzymich i niekończących się potrzebach rozwojowych, inwestycyjnych.
Pod drugie – PPP umożliwia naturalny, akceptowalny podział ryzyk. Każda strona (publiczna i prywatna) odpowiada za te ryzyka, na których się lepiej zna i z którym w ostatecznym rozrachunku sobie lepiej radzi. Podział ryzyk umożliwia też realizację projektu bez konieczności zwiększania długu i obciążania deficytu publicznego.
I wreszcie ostatnia kwestia. Realizacja projektów w formule PPP następuje szybciej i efektywniej, a jakość usług gwarantowanych przez partnera prywatnego jest wyższa. Po prostu działa on w branży, w której porusza się najlepiej i ma zazwyczaj wieloletnie doświadczenie, a także na bieżąco dostęp do innowacyjnych rozwiązań.