W jednej z ankiet zapytano przedsiębiorców i konsumentów: dlaczego ludzie nie chcą spłacać swoich zobowiązań. Odpowiedź na to pytanie była banalnie prosta – ludzie nie płacą, bo brakuje im pieniędzy. Taka interpretacja może wszystkiego nie wyjaśnia, ale pozwala na skonstruowanie pewnej strategii postępowania wobec dłużników. Szef jednej z wielkich firm windykacyjnych powiedział kiedyś, że dłużnicy chętnie spłacają swoje długi, gdy tylko taka możliwość się pojawia. Najczęściej właśnie tak jest. Obecnie rynek najpierw ostrzega, potem zachęca i na koniec zmusza do spłacania zadłużenia. Komornik i egzekucja to ostateczność.

Dziś firmy windykacyjne dążą przede wszystkim do podpisywania z przedsiębiorcami i konsumentami umów o spłacie zadłużenia. To zobowiązany deklaruje, ile może miesięcznie czy tygodniowo przeznaczyć na regulowanie zaległości, należności i odsetek. W tym dziele czyszczenia gospodarki z zatorów finansowych istotną rolę odgrywają biura informacji gospodarczej. O ich rejestrach pisze  Magdalena Rak, radca prawny w Brevells Cekiera Grzywacka Oleksiewicz.

Warto zwrócić uwagę, że w kwietniu tego roku odsetek firm deklarujących, iż nie posiadają jakichkolwiek problemów z odzyskiwaniem należności zmniejszył się z 21,9 do 17,1 proc., jednocześnie z 23 do 26,5 proc. zwiększył się udział firm, w których problemy z należnościami stają się coraz mniejsze.