Reklama

Marek Isański: Pozbawianie obywateli prawa do sądu w sprawach podatkowych

Bardzo modne ostatnio określenie – „kradzież zgodna z procedurami”, to znak firmowy nie tylko poprzedniej ekipy wykorzystującej publiczne pieniądze do partyjnych i pewnie też prywatnych celów. Takie zjawisko w RP jest powszechne i świadczy o słabości państwa. Jak wiele innych patologii swój początek wzięło z …. sądu administracyjnego. NSA bowiem od lat, ostatnio 04.06.2024 r. w wyroku II FSK 1130/21, pozwala „zgodnie z procedurami” na okradanie zwykłych obywateli przez fiskusa poprzez pozbawienie ich prawa do sądu.

Publikacja: 08.06.2024 17:59

Marek Isański: Pozbawianie obywateli prawa do sądu w sprawach podatkowych

Foto: Adobe Stock

Fundusz Sprawiedliwości miał służyć  do pomocy ofiarom przestępstw. Jednak wystarczyły drobne zmiany w przepisach o jego funkcjonowaniu, a polityczni dysponenci zaczęli traktować te środki jako pieniądze niemal prywatne/partyjne. Dokonywali za nie najzwyczajniej w świecie korupcji politycznej finansując np. zakup wozów strażackich we własnych okręgach wyborczych. Co więcej chwalili się tym publicznie argumentując, że strażakom te wozy są bardzo potrzebne.

Podobnie jest z Konstytucją, która w art. 45 ust. 1 gwarantuje wszystkim prawo do rozpatrzenia ich sprawy przez sąd. Nie ma w tym przepisie żadnych ograniczeń, natomiast są wymogi co do tego jaki to ma być sąd. Ma być sprawiedliwy, niezawisły, bezstronny, właściwy, niezależny, niezawisły. I sprawę ma rozstrzygnąć bez zbędnej zwłoki.

Wydawać by się mogło, że nie da się żadnemu organowi państwa, a w szczególności administracji podatkowej pozbawić obywatela tego najważniejszego prawa – prawa do sądu. Wystarczyła jednak niewielka zmiana Ordynacji podatkowej wprowadzająca tzw. fikcję doręczeń i z prawa do sądu uczyniono fikcję, ale „zgodną z procedurami”.

Czytaj więcej

Isański: Kto się boi Karty Praw Podatnika? Ministerstwo bez konkretnych propozycji

Oczywisty jest obowiązek uiszczenia danin, bo państwo utrzymuje się z podatków. Gdy obywatel ich nie zadeklaruje w należnej wysokości to obowiązkiem organów podległych ministrowi finansów jest wydanie decyzji określającej kwotę zobowiązania jej ewentualne wyegzekwowanie, gdy nie zostanie dobrowolnie zapłacona.

Reklama
Reklama

Wydanie decyzji następuje po przeprowadzeniu przez organ określonej w ustawie procedury mającej z jednej strony zapewnić, że należna budżetowi kwota zostanie określona a z drugiej że zostanie to dokonane zgodnie z konstytucyjnymi zasadami, a w tym z prawem obywatela do czynnego udziału w postępowaniu. Oczywiście obywatel ma też zagwarantowane prawo do zaskarżenia decyzji do sądu administracyjnego.

Brak odbioru przez podatnika poprawnie kierowanej przez organ korespondencji nie może paraliżować prowadzenia postępowania. Z takim uzasadnieniem znowelizowano Ordynację podatkową wprowadzając tzw. fikcję doręczeń. Po 14 dniach przesyłkę uznaje się za doręczoną. Przepis ten miał dyscyplinować obywateli, zniechęcać do nieodbierania korespondencji i w wielu postępowaniach taki skutek wywoływał.

Jednak w RP od lat nie ma obowiązku meldunkowego i obywatel, który chce sprzedać mieszkanie musi się z niego wcześniej wymeldować, bo nikt nie kupi mieszkania z lokatorem.

Może on – jak Pan Jarek - zapomnieć poinformować bądź nie wiedzieć o obowiązku podania do urzędu skarbowego aktualnego adresu do korespondencji, zwłaszcza, gdy wie, że nie toczy się żadne postępowanie podatkowe. Nie może z tego powodu utracić najważniejszego prawa obywatelskiego jakim jest prawo do sądu.

Czytaj więcej

Marek Isański: Przekręt NSA w sprawie rażącego naruszenia prawa

W tej sprawie organ dostał od razu informacją od notariusza o sprzedaży. Miał też dostęp do bazy adresowej, z której wiedział, że się wymeldował z tego mieszkania. Jednak po 5 latach od sprzedaży wszczął postępowanie i wszystkie pisma wysyłał na adres mieszkania z którego się wymeldował. Było to działanie kompletnie bezmyślne ale zgodne formalnie z procedurami. To, że nie odebrał postanowienia o wszczęciu postępowania winno spowodować odpowiednią reakcję organu. Bo organ miał już wtedy pewność, że obywatel naprawdę nie wie o wszczęciu postępowania, co oznacza, że organ świadomie nie zapewnił mu czynnego w tym postępowaniu udziału, a jest to jego obowiązkiem.

Reklama
Reklama

Organ jednak zakończył to postępowanie wydając decyzję, która nakładała na niego podatek w sytuacji gdy on był z tego podatku zwolniony. Po 14 dniach decyzja stała się ostateczna, bo skoro o niej nie wiedział to się nie odwołał. O całej sprawie dowiedział się zaraz po tym jak decyzja stała się ostateczna, bo ten sam urząd skarbowy nie miał żadnych problemów ze znalezieniem Pana Jarka aby egzekwować zaległość z tej decyzji.

Praworządne państwo odmówiło mu przywrócenia terminu do złożenia odwołania, bo decyzja, okradająca go z majątku, została doręczona zgodnie z procedurami. Praworządne państwo przez lata egzekwowało tą należność, bo zgodnie z procedurami jest ono wymagalne. Odmówiło mu również stwierdzenia nieważności tej decyzji, bo jej niezgodność z prawem nie jest rażącym naruszeniem prawa. Że jej niezgodność decyzji z prawem mógł podnosić w postępowaniu odwoławczym i w skardze do sądu administracyjnego.

Nikt, włącznie z NSA w wyroku II FSK 1130/21 z 04.06.2024r. nie odniósł się do tego, że obywatel nie wiedział nie tylko o wszczęciu postępowania ale również o wydanej decyzji, więc nie mógł skorzystać z prawa do odwołania i do sądu. Wszyscy widzieli, że jest on okradany, ale ich zdaniem odbyło się to „zgodnie z procedurami”.

Skoro NSA nie widzi nic złego w okradaniu obywateli przez państwo „zgodnie z procedurami” to znaczy, że ważne są procedury a nie fakty/obywatel/prawo. Dlatego wszystkie instytucje jak tylko mogą to nadużywają uprawnień dbając jedynie o to aby to nadużywanie uprawnień było „zgodne z procedurami”. Takie państwo „z tektury” jak to określił klasyk.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Dwa lata rządu, czyli zawiedzione nadzieje
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Czy lekcje, przekazywane nam przez autorytety, są prawdziwe?
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Co mają wspólnego żurek, ziobro i środa?
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Kto odpowiada za brzydkie napisy w WC?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama