Reklama
Rozwiń

15 kwietnia weszła ?w życie kolejna nowelizacja prawa własności przemysłowej

Rozmowa | Marek Bury , rzecznik patentowy

Publikacja: 18.04.2016 08:52

15 kwietnia weszła ?w życie kolejna nowelizacja prawa własności przemysłowej

Foto: materiały prasowe

Rz: 15 kwietnia weszła w życie kolejna nowelizacja prawa własności przemysłowej. Zmiany obejmą przede wszystkim system rozpatrywania zgłoszeń znaków towarowych. Wcześniej był to system badawczy, teraz sprzeciwowy. Co to oznacza dla zgłaszających oraz dla tych, którzy posiadają już zarejestrowany znak?

Marek Bury: System sprzeciwowy zdejmuje z Urzędu Patentowego obowiązek badania podobieństwa zgłaszanego znaku do tych już zarejestrowanych. Urząd zarejestruje znak, jeżeli ten spełnia funkcję odróżniającą od innych towarów. Obowiązek badania, czy nie pojawia się znak podobny, będzie spoczywać na uprawnionych do znaków, którzy powinni monitorować pod tym kątem biuletyny Urzędu Patentowego. Jeżeli znajdzie się w nich znak podobny, mają trzy miesiące na zgłoszenie sprzeciwu. Zgłaszający również powinien sprawdzić, czy podobny znak nie został już wcześniej zarejestrowany. Najlepiej zrobić to jeszcze w fazie jego projektowania. Rejestr znaków znajduje się np. na portalu TM View prowadzonym przez Urząd UE ds. własności intelektualnej (dawne OHIM). To, czy podobny do naszego znak już istnieje, możemy sprawdzić samodzielnie lub zaangażować rzecznika patentowego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama