Marek Isański: O „obchodzeniu” Konstytucji

W społeczeństwie panuje pełna zgoda co do tego, że Konstytucja to najważniejszy akt prawny. Niestety na tym ogólnym stwierdzeniu zgoda się kończy. Dla polityków jest ważna z zupełnie innych powodów niż dla zwykłych obywateli.

Publikacja: 13.04.2022 10:35

Marek Isański: O „obchodzeniu” Konstytucji

Foto: Adobe Stock

W 2022 roku przypada 25-lecie Konstytucji, którą uchwalono w kwietniu, zatwierdzono w referendum w maju, a weszła w życie w październiku 1997 roku. Mam nadzieję, że jest wiele obszarów, gdzie jest stosowana skutecznie dla dobra obywateli. Być może państwo gwarantuje wolność mediów wynikającą wprost z art. 14 Konstytucji. Być może państwo skutecznie wspiera działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania do czego zobowiązuje art. 75 konstytucji. Być może państwo chroni środowisko do czego zobowiązuje art. 74 Konstytucji. Warto byłoby poznać opinie specjalistów w tych i innych dziedzinach.

Jednak w sprawach dotyczących podatków płaconych przez obywateli, czyli niezwykle istotnej dla budowy społeczeństwa obywatelskiego, wiele jest przykładów, że była i jest obchodzona przez sądy administracyjne, które również w tym roku obchodzą okrągłą – setną - rocznicę funkcjonowania.

Po co właściwie jest Konstytucja?

Konstytucja ma jednoczyć Polaków. Uchwalona została ponad podziałami politycznymi. Decyduje o tym jakim państwem jesteśmy i jakie będziemy budować. Decyduje o tym, czego aktualnej władzy zmieniać nie wolno i decyduje o tym co zmieniać jej wolno. Przede wszystkim jednak określa prawa obywateli.

Przez pierwszych 18 lat od uchwalenia, nikt się zbytnio Konstytucją nie przejmował. Odwoływano się do niej niezwykle rzadko. Wiele jest przykładów, że powoływanie się przez obywateli w sporach z organami państwa na prawa w niej zapisane nawet sądy traktowały jako brak poważniejszych argumentów w danej sprawie. Zapisane w niej prawa obywateli traktowano jako niewiele znaczące deklaracje. To wielkie zaniedbanie elit, klasy politycznej i sędziów, za które płacimy dziś wyjątkowo wysoką cenę.

Dopiero od 7 lat stała się ona ważna dla polityków. Ważna, bo decyduje o kadrach. Leninowskie hasło, że kadry są najważniejsze, niebywale w naszej kraju się rozwinęło. Decyduje ona o tym kto wybiera osoby rządzące obywatelami. Ci, którzy aktualnie rządzą, nawet tego nie ukrywają, że zawłaszczają wszystkie instytucje.

Czytaj więcej

Marek Isański: Stosunek państwa do obywatela pokazują drobiazgi

Ciągle przedmiotem szczegółowej analizy Konstytucji są jedynie przepisy dotyczące spraw kadrowych. Dotyczące powoływania sędziów TK, dotyczące powołania RPO, dotyczące powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, która z kolei wskazuje Prezydentowi kandydatów na sędziów. Są to sprawy ważne, ale zwykłych obywateli mających jedno życie, interesują również inne obszary. Oni chcą żyć w spokojnym, bezpiecznym i w miarę zasobnym państwie z dostępem do wolnych, niezależnych mediów. Zasadnie oczekują równego dostępu ich dzieci do nauki. Oczekują, że służba zdrowia każdego pacjenta traktowała będzie z równą powagą i aby państwo ścigało złodziei a nie aby urzędnicy okradali obywateli korzystając ze złych przepisów podatkowych i źle funkcjonujących sądów, które mając chronić obywateli wspomagają administracje.

Dla obywatela, gdy ma spór z organem państwa bardzo odległa jest droga od tego które ugrupowanie polityczne wskazuje kandydatów na członków KRS do tego dlaczego sędziowie nie ochronili jego praw w sporze z administracją, która np. nie zezwala mu na wybudowanie domu na własnej działce lub która żąda od niego podatku dochodowego, gdy on żadnego dochodu nie uzyskał. Albo co jest sytuacją wręcz i patologiczną i powszechną – czekają na ochronę przez sąd całymi latami. Oni zasadnie z Konstytucji wywodzą, że sąd ma obronić ich praw tu i teraz, a nie wydać kiedyś, nie wiadomo czy poprawny, wyrok.

Politycy więc zajmują się Konstytucją jedynie w tym zakresie, który jest dla nich ważny, bądź wydaje im się, że jest dla nich ważny. Oczywiście publicznie deklarują, że robią to w interesie obywateli. Tłumacząc, że im bardziej profesjonalni są członkowie KRS tym potencjalnie lepsze mogą przedstawiać Prezydentowi kandydatury na sędziów. Jedni politycy przez profesjonalizm członków KRS rozumieją ich wybór przez aktualnie rządzących. Drudzy zaś twierdzą, że taki wybór jest wyborem politycznym, a nie profesjonalnym. Podczas, gdy problem jest dużo bardziej złożony. Jakość sędziów to pochodna bardzo wielu elementów, czego chyba politycy nie chcą zauważyć. Pewnie nawet większość polityków nie zdaje sobie z tego sprawy, że ponoszą odpowiedzialność za jakość wymiaru sprawiedliwości.

Koncentrowanie się - jako na najważniejszej sprawie na świecie – na tym kto ma powoływać członków KRS porównać można w naszej rzeczywistości do następującego dylematu. Czy jeśli służba zdrowia „leży na łopatkach”, czyli nie realizuje nawet w stopniu minimalnym swoich zadań, to czy najważniejszym dylematem byłaby dyskusja o tym czy na studiach medycznych ma być egzamin z epokowych błędów medycznych, czy wystarczy zaliczenie tego przedmiotu?

Jest bezsporne, że wiedza o tym jak doszło do przełomowych błędów medycznych przyda się w praktyce lekarskiej. Potencjalnie może zmniejszyć ilość popełnianych błędów przez lekarzy w odległej przyszłości. Dlatego jeśli ten przedmiot zakończony będzie egzaminem a nie zaliczeniem to lepiej wykształconych będziemy mieli lekarzy. Jednak, chyba to nie pomoże żadnemu źle leczonemu choremu w najbliższej przyszłości i nie od tego należy zacząć naprawę służby zdrowia?

Gwarancje bez domysłów

Dla szarych obywateli - suwerena (!) – ma być ona zbiorem ich praw i obowiązków. W państwie prawa każdy obywatel ma mieć pewność, że jeśli będzie się do niej stosował, jeśli będzie jej przestrzegał to nic złego nie może go spotkać. Konstytucja zobowiązuje każdego obywatela do płacenia podatków, ale jedynie takich, które wynikają z ustaw podatkowych i tylko takich, które spełniają konstytucyjne kryterium jednoznaczności, określoności. Obywatel nie może się przecież domyślać jaki konkretnie podatek na nim ciąży i zapłaci tylko taki, który jest w stanie zrozumieć. Gwarantuje obywatelom ochronę majątku dając im pewność, że państwo nie będzie nadużywało swych uprawnień.

Daje suwerenowi również świadomość, że jeśli ktoś naruszy jego prawa wynikające z ustawy zasadniczej to poniesie tego konsekwencje. A krzywda/szkoda wyrządzona tym działaniem zostanie naprawiona. Dlatego zadaniem sądu jest ochrona majątku obywateli, gdy na podstawie niezgodnej z prawem decyzji zobowiązany jest do zapłaty czegoś co w istocie nie jest podatkiem, o jakim mowa w Konstytucji. Oczekuje więc mądrych, sprawiedliwych i zrozumiałych wyroków.

Chyba nawet dobrze, że statystyczny obywatel tego nie wie. Konfrontując zagwarantowane w ustawie zasadniczej prawa z rzeczywistością mocno by się zdziwił. Dlatego warto nie tylko mówić o Konstytucji z okazji rocznicy jej uchwalenia, ale przede wszystkim edukować obywateli o tym jakie daje im prawa i zacząć te prawa stosować, a nie obchodzić.

W 2022 roku przypada 25-lecie Konstytucji, którą uchwalono w kwietniu, zatwierdzono w referendum w maju, a weszła w życie w październiku 1997 roku. Mam nadzieję, że jest wiele obszarów, gdzie jest stosowana skutecznie dla dobra obywateli. Być może państwo gwarantuje wolność mediów wynikającą wprost z art. 14 Konstytucji. Być może państwo skutecznie wspiera działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania do czego zobowiązuje art. 75 konstytucji. Być może państwo chroni środowisko do czego zobowiązuje art. 74 Konstytucji. Warto byłoby poznać opinie specjalistów w tych i innych dziedzinach.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem