W art. 27 § 1 pkt 1b ustawodawca stanowi, że do właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego należą sprawy dyscyplinarne rozpatrywane przez SN na podstawie wymienionych ustaw korporacyjnych, m.in. ustawy z 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (DzU z 2017r., poz. 2291). W przypadku postępowań dyscyplinarnych dotyczących notariuszy – w obecnym stanie prawnym – odnosi się to do kasacji, które mogą być składane do SN od orzeczeń Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, o czym stanowi art. 63 a prawa o notariacie. Za tak rozumianym rozwiązaniem przemawia też art. 27 § 4 pkt 2 powołanej ustawy mówiący, że Wydział Drugi Izby Dyscyplinarnej rozpatruje kasacje od orzeczeń dyscyplinarnych.
Pozornie zatem w postępowaniu dyscyplinarnym notariuszy nic się nie zmienia w dotychczasowym stanie prawnym, tym bardziej że w nowej ustawie o Sądzie Najwyższym w przepisach przejściowych nie dokonano żadnych zmian w prawie o notariacie.
Wybierać czy nie
Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej, to nie można mieć złudzeń, że nastąpią zmiany w korporacyjnym sądownictwie dyscyplinarnym. Artykuł 122 ustawy o Sądzie Najwyższym mówi bowiem, że do postępowań dyscyplinarnych prowadzonych na podstawie ustaw korporacyjnych, m.in. prawa o notariacie, stosuje się przepisy dotychczasowe do zakończenia postępowania wyjaśniającego lub postępowania w instancji, w której się toczy.
Pytanie, jak zasadnicze będą to zmiany, czy korporacyjne sądownictwo dyscyplinarne odejdzie w przeszłość, czy sądownictwo korporacyjne ostanie się tylko w pierwszej instancji, czy zlikwidowane zostaną wyższe sądy dyscyplinarne, czy członkowie danej korporacji prawniczej np. notariusze będą uczestniczyli w wydawanych orzeczeniach dyscyplinarnych, kiedy i w jakim zakresie. Pytań jest bardzo wiele, na które na razie nie ma odpowiedzi. A czas nagli.
Za kilka tygodni we wszystkich izbach notarialnych w Polsce odbędą się wybory do władz samorządowych nowej kadencji. I konia z rzędem temu, kto odpowie prawidłowo na pytanie, czy zgromadzenia notariuszy mają wybierać sędziów sądów dyscyplinarnych do orzekania w pierwszej instancji jak i członka do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Lada moment może się bowiem okazać, że wybory te były zbędne lub należy zwoływać nowe zgromadzenia notariuszy, by dostosować ilość osób i rodzaj funkcji do zmienionych uregulowań ustawowych. Taka niepewność i brak jasności w tak ważnych zagadnieniach na pewno nie jest potrzebna i nie służy przejrzystej legislacji. Istnienie w rękach danej korporacji prawniczej sądownictwa dyscyplinarnego jest gwarancją jej prawidłowego funkcjonowania i stanowi wyraz zachowania samorządu zawodowego gwarantowanego przez konstytucję.