Nieporozumienia wokół prawa do swobodnej wypowiedzi

W postępowaniu przed tzw. hazardową komisją śledczą utrwaliła się osobliwa praktyka odczytywania tekstów przemówień lub nawet manifestów politycznych – pisze dr prawa z Katedry Kryminalistyki i Prawa Dowodowego UMCS w Lublinie

Aktualizacja: 05.03.2010 03:20 Publikacja: 05.03.2010 01:05

Nieporozumienia wokół prawa do swobodnej wypowiedzi

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Świadkowie (osoby wezwane) prezentujący te elaboraty, a także przewodniczący komisji pozostają zapewne w przekonaniu, że w ten sposób realizują prawo do swobodnej wypowiedzi, przewidziane zarówno w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=137C09B4DEC17C4F17BE1CEC89D58370?id=324398]ustawie z 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej (DzU z 2009 r. nr 151, poz. 1218; dalej: ustawa)[/link], jak i w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F287B973A1C579A6BCEF815856A4F664?id=75001]kodeksie postępowania karnego[/link], którego przepisy w postępowaniu przed komisją stosuje się subsydiarnie. W rzeczywistości tego rodzaju wystąpienia nie mają nic wspólnego ze swobodną wypowiedzią ani w rozumieniu art. 171 § 1 k.p.k., ani art. 11c ust. 1 pkt 6 ustawy.

[srodtytul]Dowolność wyłączona[/srodtytul]

Występujące w obu tych przepisach pojęcie “swobodne wypowiedzenie się” ma bowiem ten sam sens ukształtowany przez doktrynę prawa karnego procesowego, która eksponuje spontaniczny charakter tej części (fazy) zeznań w odróżnieniu od zeznań uzyskiwanych w następstwie zadawania świadkowi szczegółowych pytań w tzw. indagacyjnej części przesłuchania.

Przesłuchanie w fazie swobodnej wypowiedzi jest więc relacją świadka dotyczącą istotnych okoliczności, z którymi świadek zetknął się bezpośrednio lub o których ma wiedzę uzyskaną od innych osób (tzn. pośrednio). Wyrażenie “swobodna wypowiedź” podkreśla, że to świadek decyduje o przebiegu prowadzonej przez siebie narracji oraz o doborze i kolejności przedstawianych faktów.

Ustawodawca, pozostawiając świadkowi tego rodzaju swobodę, “godzi się” na to, że ta część zeznań może być niekompletna lub niejasna. Szansę na usunięcie tych wad stwarza kolejna część przesłuchania, w ramach której poddaje się świadka indagacji.

W pracach komisji swobodna wypowiedź przyjmuje niejednokrotnie postać wypowiedzi dowolnej, zawierającej przemyślenia i oceny świadka nie zawsze związane z istotą sprawy. Dzieje się tak, mimo że ustawa dopuszcza swobodne wypowiedzenie się tylko w sprawie objętej przesłuchaniem, a przepis art. 171 § 1 k.p.k. stanowi, że swobodne wypowiedzenie się osoby przesłuchiwanej jest ograniczone celem czynności przesłuchania. Skoro zatem swoboda świadka ma granice, to powinna je mieć także cierpliwość i wyrozumiałość przewodniczącego komisji wobec świadków nadużywających swoich uprawnień. Przerwanie monologu osoby przesłuchiwanej, gdy wprowadza ona wątki niezwiązane z przedmiotem prac komisji, jest obowiązkiem przewodniczącego. Z pewnością do zakresu zainteresowań komisji wyznaczonego uchwałą o jej powołaniu nie należy np. tematyka dotycząca zalet charakteru świadka lub jego niezłomnej postawy w życiu publicznym.

Dowolność jest wyłączona nie tylko w sferze doboru faktów, ale także w odniesieniu do sposobu ich przedstawiania w ramach swobodnej wypowiedzi. Wypowiedź ta powinna być formułowana w toku przesłuchania, nie zaś przygotowana przed przesłuchaniem. Nawet bowiem ci świadkowie, którym k.p.k. przyznaje prawo do złożenia zeznań na piśmie (głusi i niemi), składają pisemne oświadczenia w obecności organu przesłuchującego. Tylko wówczas ma on szansę, by się przekonać, co świadek rzeczywiście wie i pamięta. Natomiast odczytywanie tekstu wcześniej przygotowanego odbiera wypowiedzi cechę spontaniczności i przekształca swobodną wypowiedź w całkiem nieswobodne, starannie zaplanowane odtwarzanie zebranych w toku przygotowań do przesłuchania informacji. Niejednokrotnie treść tych informacji oraz ich szczegółowość każe wątpić, czy świadek rzeczywiście obejmuje je pamięcią. Dotyczy to zwłaszcza tych świadków, którzy wykazują zaskakującą niepamięć w odniesieniu do wydarzeń z nieodległej przeszłości.

[srodtytul]Ustnie tylko z pozoru[/srodtytul]

Przede wszystkim jednak przesłuchanie zarówno na etapie wypowiedzi swobodnej, jak i w fazie pytań z istoty jest czynnością ustną. Pogląd taki – niekontrowersyjny w literaturze karnoprocesowej – był już prezentowany w związku z pracami komisji śledczej (R. Kmiecik, “Opinia w sprawie wniosku o wyłączenie członków komisji śledczej z czynności przesłuchania osoby wezwanej przed komisję”, “Przegląd Sejmowy” z 2005 r. nr 5/70/).

Sprowadzenie części przesłuchania do lektury utrwalonych na piśmie treści powoduje, że wypowiedź świadka staje się wypowiedzią ustną tylko z pozoru, w rzeczywistości jest wypowiedzią pisemną ujawnioną przez odczytanie. Oczywiście nie oznacza to, że świadek w trakcie przesłuchania nie może korzystać z prywatnych notatek lub dokumentów. To jednak nie to samo co wierne i dokładne odczytywanie utrwalonych na papierze treści. Obserwacja tej praktyki zmusza do postawienia pytania, czy obecność świadka w tej części posiedzenia jest w ogóle niezbędna. Tekst “przemówienia” mógłby przecież odczytać ktoś z członków komisji lub przedstawiciel sekretariatu, świadek zaś zyskałby cenny czas na odpoczynek i mobilizację sił do dalszego wielogodzinnego przesłuchania. Co ważniejsze jednak, rysuje się wątpliwość, czy tekst takiego oświadczenia został przygotowany przez świadka samodzielnie czy przy udziale innej osoby, a to już przekreśla autentyczność zeznania i dyskwalifikuje wypowiedź pod względem dowodowym.

Ustawa przyznaje świadkowi nie tyle prawo do swobodnego wypowiedzenia się, ile raczej “prawo do zwrócenia się z wnioskiem o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się” (art. 11c ust. 1 pkt 6). Decyzję w tej sprawie podejmuje przewodniczący komisji. Jeżeli oddali wniosek świadka, a komisja podtrzyma tę negatywną decyzję, to świadek zostanie pozbawiony możliwości swobodnego wypowiedzenia się (art. 11c ust. 1 pkt 6 w zw. z art. 11c ust. 3 ustawy). W tym zakresie ustawa modyfikuje unormowania k.p.k., który w art. 171 §1 stanowi: “osobie przesłuchiwanej należy umożliwić swobodne wypowiedzenie się (...)”. W procesie karnym, odmiennie niż w postępowaniu przed sejmową komisją śledczą, swobodna wypowiedź jest zatem konieczną częścią przesłuchania, nie zaś przedmiotem szczególnego żądania świadka.

Jeżeli jednak przewodniczący komisji umożliwi świadkowi swobodne wypowiedzenie się, to staje się ono częścią przesłuchania, nie zaś “wstępem” do złożenia zeznań, “mową wstępną” lub innym wystąpieniem oddzielnym w stosunku do przesłuchania. Jest to wypowiedź “w objętej przesłuchaniem sprawie”, składana po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i po odebraniu od niego przyrzeczenia. Nie jest więc dopuszczalne – w świetle unormowań ustawy – wyłączenie jawności przesłuchania tylko w części obejmującej zadawanie pytań. Skoro ustawodawca przewidział możliwość prowadzenia przesłuchania podczas posiedzenia zamkniętego (art. 11c ust. 1 pkt 3), a swobodna wypowiedź stanowi część przesłuchania, to i ten fragment należy objąć żądaniem o zamknięcie posiedzenia. Żądanie to powinno być zatem złożone – pod rygorem bezskuteczności – przed rozpoczęciem swobodnej wypowiedzi.

[wyimek]Swoboda świadka ma granice, tak jak i cierpliwość przewodniczącego wobec świadków nadużywających swoich uprawnień[/wyimek]

Nie można akceptować sytuacji, gdy osoba przesłuchiwana najpierw jawnie, przed kamerami, wygłasza oskarżycielskie przemówienie wypełnione zarzutami pod adresem innych osób, a następnie domaga się zamknięcia posiedzenia komisji. Nie można akceptować takiej sytuacji nie tylko w oparciu o prawo, ale także ze względu na dobre obyczaje, choć obserwując prace różnych komisji śledczych, coraz częściej odnosi się wrażenie, że dobrymi obyczajami główni aktorzy komisji zanadto się nie przejmują.

[srodtytul]Tryb uruchamiania[/srodtytul]

Zgodnie z art. 11c ust. 2 ustawy przed rozpoczęciem przesłuchania przewodniczący komisji poucza osobę wezwaną o przysługujących jej uprawnieniach, nie pomijając prawa do wnioskowania o swobodne wypowiedzenie się. Następnie (bezpośrednio po odebraniu przyrzeczenia) pyta, czy wezwany zamierza ze swojego prawa skorzystać. Powołuje się przy tym na art. 171 §1 k.p.k. w związku z art. 11i ustawy nakazującym odpowiednie stosowanie przepisów k.p.k. “do postępowania w sprawach wzywania oraz przesłuchiwania osób wezwanych przez komisję (...) w zakresie nieuregulowanym w ustawie”. Rzecz jednak w tym, że tryb “uruchamiania” swobodnej wypowiedzi należy do zakresu spraw uregulowanych w ustawie. Przepis art. 11c ust. 1 pkt 6 ustawy o sejmowej komisji śledczej jednoznacznie wskazuje świadka jako podmiot inicjujący postępowanie w kwestii umożliwienia mu swobodnej wypowiedzi. Jest to unormowanie wyczerpujące i – jak już wspomniano – odmienne niż k.p.k., który nie przewiduje wniosku osoby przesłuchiwanej o możliwość swobodnego wypowiedzenia się.

Jeżeli więc świadek po otrzymaniu stosownego pouczenia zaniecha złożenia wniosku, to konkludentnie należy uznać, że ze swobodnej wypowiedzi rezygnuje. Chyba że z okoliczności wynika, iż świadek nie usłyszał lub nie zrozumiał informacji o uprawnieniach. W pozostałych wypadkach dodatkowa indagacja osoby wezwanej w sprawie swobodnej wypowiedzi nie wydaje się konieczna.

Świadkowie (osoby wezwane) prezentujący te elaboraty, a także przewodniczący komisji pozostają zapewne w przekonaniu, że w ten sposób realizują prawo do swobodnej wypowiedzi, przewidziane zarówno w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=137C09B4DEC17C4F17BE1CEC89D58370?id=324398]ustawie z 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej (DzU z 2009 r. nr 151, poz. 1218; dalej: ustawa)[/link], jak i w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F287B973A1C579A6BCEF815856A4F664?id=75001]kodeksie postępowania karnego[/link], którego przepisy w postępowaniu przed komisją stosuje się subsydiarnie. W rzeczywistości tego rodzaju wystąpienia nie mają nic wspólnego ze swobodną wypowiedzią ani w rozumieniu art. 171 § 1 k.p.k., ani art. 11c ust. 1 pkt 6 ustawy.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?