Tak w każdym razie wynika z werdyktu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Francji, która 8 lipca tego roku orzekła, iż orzeczenie sądu amerykańskiego zezwalające na adopcję dziecka przez partnerkę matki nie jest sprzeczne z francuskim porządkiem publicznym i może zostać uznane we Francji.
Kobiety, na co dzień prowadzące praktykę lekarską w Stanach Zjednoczonych, żyją w rejestrowanym związku partnerskim. Matka dziecka jest obywatelką amerykańską, jej partnerka obywatelką Francji.
Krótko po narodzinach chłopca partnerka matki wystąpiła do sądu stanowego z wnioskiem adopcyjnym i w 1999 r. takie, korzystne dla kobiet, orzeczenie zapadło. W konsekwencji w akcie urodzenia figurowała obywatelka USA jako matka i obywatelka Francji jako rodzic.
W kolejnym wniosku, który wpłynął do sądu we Francji, obie panie wnosiły o uznanie amerykańskiego orzeczenia. Takie uznanie powoduje skutek w postaci tzw. mocy wiążącej orzeczenia, co z kolei pozwala na dokonanie dalszych czynności, takich jak wpis w księdze stanu cywilnego.
Uzyskanie tej treści sądowego werdyktu było istotne dla aktywistów środowiska homoseksualnego, mogłoby bowiem stanowić podstawę do rozstrzygnięcia zagadnienia prejudycjalnego występującego w innym sporze na terenie Francji. Ostatni element, jak podkreślały wnioskodawczynie na łamach dzienników francuskich, był jednym z istotnych motywów wystąpienia do sądu.