Głośne afery korupcyjne, milionowe kary oraz grzywny, wykluczenie z przetargów publicznych czy wpisanie na czarną listę Banku Światowego i ostatecznie poważne naruszenie reputacji przedsiębiorstwa, a nawet jego grożące bankructwo. To czarny scenariusz, którego każde z nich chce uniknąć. Ale jak efektywnie tego dokonać?
[srodtytul]Metoda, która się sprawdziła[/srodtytul]
Jedna metoda sprawdziła się do tej pory najlepiej: system Compliance. Jego dwie zasadnicze funkcje to – poprzez wdrożenie – przemiana złego przedsiębiorstwa w dobre oraz poprzez utrzymanie dobrego funkcjonowania – zapobiegnięcie przemiany odwrotnej.
Generalnie rzecz ujmując, Compliance to zgodność działalności przedsiębiorstwa z przepisami prawa, dobrowolnie przyjętymi regulacjami wewnętrznymi oraz zasadami etyki zawodowej. Aby to zapewnić, potrzebny jest skuteczny system Compliance, którym zarządza tzw. Chief-Compliance-Officer (dalej jako CCO). Głównym zadaniem CCO jest stworzenie takiej struktury (systemu) Compliance, która zapobiegnie realizacji ryzyka w jego najwcześniejszym stadium. System taki niezbędny jest z pewnością w większych przedsiębiorstwach oraz korporacjach operujących na rynkach globalnych, gdzie istnieją rozbudowane struktury potencjalnie podatne na nadużycia. Jednak także w małych i średnich przedsiębiorstwach może okazać się korzystną inwestycją.
Bardzo uogólniając tematykę, należy wskazać na cztery aspekty praktyczne w tworzeniu systemu Compliance oraz jego konkretne korzyści dla przedsiębiorstwa oraz podniesienia atrakcyjności rynku.