Wiek emerytalny: Dłuższa praca albo niższa emerytura

Irena Wóycicka, podsekretarz stanu ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta RP mówi o potrzebie podniesienia wieku zakończenia aktywności zawodowej oraz konieczności zrównania go dla kobiet i mężczyzn

Publikacja: 31.10.2011 17:53

Irena Wóycicka - sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Irena Wóycicka - sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Prezydent zorganizował konferencję „Praca dla osób starszych". Czemu ma służyć ta inicjatywa?

Irena Wóycicka, podsekretarz stanu ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta RP:

To kolejna debata zorganizowana przez prezydenta Komorowskiego poświęcona starzeniu się ludności i systemowi emerytalnemu. Z prognoz wynika, że przeciętne emerytury z nowego systemu będą w przyszłości bardzo niskie, bez różnicy, w jakiej proporcji będą wypłacane z ZUS i z OFE. Na podstawie poprzednich debat z ekspertami opracowana została lista spraw, które powinny być podjęte, by zapewnić w przyszłości osobom starszym dochody pozwalające na samodzielność ekonomiczną. Jednym z podstawowych sposobów zwiększenia przyszłych emerytur jest dłuższa aktywność zawodowa. Dlatego dyskutowaliśmy w kancelarii na ten temat. Perspektywa wydłużania okresów aktywności zawodowej związana jest z faktem, że żyjemy coraz dłużej. Eksperci zaproszeni przez prezydenta na konferencję 18 października wskazywali, że czas, który poświęcamy na aktywność zawodową w ciągu całego życia, kurczy się. Później zaczynamy pracować, wcześniej kończymy. Trudno w tej sytuacji o zebranie oszczędności, które wystarczyłyby na wydłużające się okresy emerytury. To z jednej strony. Z drugiej zaś – pracownik w podeszłym wieku często nie ma szans na utrzymanie lub znalezienie zatrudnienia.

Wskaźnik zatrudnienia osób z grupy wiekowej 50+ w Polsce jest jednym z najniższych w całej Europie. Dlaczego polscy przedsiębiorcy nie lubią zatrudniać pracowników w podeszłym wieku?

Często starsi ludzie szukają sposobów, by przestać pracować. Myślę, ze wynika to niejednokrotnie z poczucia, iż nie są zbyt przydatni, że i tak grozi im zwolnienie, że nie nadążają za zmianami. Wiele starszych osób nie nadąża za zmianami technologicznymi i ciągle podwyższającymi się wymaganiami pracodawców. Dlatego niezbędne jest umożliwienie wszystkim pracownikom podnoszenia i aktualizacji kwalifikacji zawodowych. Pojawiają się ciekawe pomysły na zmianę systemu wsparcia finansowego z Funduszu Pracy, tak by każdy miał do dyspozycji określoną pulę pieniędzy do zagospodarowania na szkolenia i uzyskiwanie nowych umiejętności. Obecnie Polacy niezbyt często decydują się na samodoskonalenie. Rolą pracodawców jest zachęcanie ich do aktualizacji i podnoszenia umiejętności.

Coraz częściej mówi się o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a także przesunięciu o dwa lata momentu przejścia na emeryturę, co by oznaczało pracę do 67 lat. Firmy nie chcą jednak zatrudniać takich osób.

Dlatego inicjujemy w Kancelarii Prezydenta dyskusję ekspertów na ten temat. Samo przesunięcie wieku emerytalnego niewiele zmieni, jeśli starsi pracownicy nie będą mieli możliwości kontynuowania pracy w przyszłości. Myśląc o ewentualnym stopniowym zrównywaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, należałoby również uwzględnić powszechne oczekiwania, by sposób przechodzenia na emeryturę był bardziej elastyczny. Chodzi o to, by pracownik o dostatecznie długim stażu mógł otrzymać wcześniej kawałek emerytury, co pozwoliłoby mu np. kompensować zmniejszenie wynagrodzenia, jeśli zdecyduje się pracować mniej intensywnie. Dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego mógłby przejść na pełną emeryturę. Może to jest droga, aby każdy mógł dostosować się do nowej sytuacji.

Co trzeba zrobić w przedsiębiorstwach, aby zwiększyć zatrudnienie pracowników z grupy 50+?

Myślę, że pracodawcy sami zaczną szukać nowych możliwości. Pamiętam, gdy w 2005 r. wielu młodych ludzi wyjechało z Polski do pracy za granicą, w naturalny sposób zwrócili się do starszych osób. W następnych latach dopływ młodych ludzi na rynek pracy będzie malał. Tak więc pracodawcy zdecydowani utrzymać rozwój swoich firm będą musieli się do tego dostosować. To oznacza zmiany dostosowujące organizację pracy do potrzeb starzejącego się rynku. Państwo może im w tym pomóc, np. wprowadzając przepisy, które zmniejszają koszty zatrudniania starszych pracowników. Program rządowy „Solidarność pokoleń" umożliwia przedsiębiorcom przeszkolenie się w zakresie zarządzania wiekiem personelu w miejscu pracy, uczy ich, jak wykorzystać potencjał i doświadczenie starszych pracowników. Z tej możliwości skorzystało do połowy zeszłego roku tylko 260 firm.

Czym, pani zdaniem, powinien zająć się nowy minister pracy w pierwszej kolejności?

Potrzebna jest dobra, dostępna dla każdego informacja o rynku pracy, która pozwoliłaby na dostosowanie edukacji i kształcenia do potrzeb gospodarki. Ekspertom marzy się taki system informacji, w którym każdy mógłby sprawdzić, w jakich zawodach powstawały w jego otoczeniu miejsca pracy. Chodzi o to, by przyszły kandydat do pracy wiedział, w jakim kierunku ma się kształcić.

Jak pani ocenia wspomniany program „Solidarność pokoleń", który ma zachęcać przedsiębiorców do zatrudniania starszych pracowników?

Dobrze, że jest ten program. Wydaje mi się, że przyszedł czas na jego ocenę. Niewielkie zwiększenie wskaźnika zatrudnienia w grupie pracowników starszych nie dowodzi, że jego instrumenty są skuteczne. Wiele spraw, takich jak upowszechnienie aktualizacji i zmiany kompetencji zawodowych pracowników – to zadanie, które wymaga rozwiązań systemowych. Uczyniono pierwszy krok – poprzez nowelizację ustawy oświatowej, ale sprawa wymaga dalszych intensywnych prac.

Czy Polacy powinni odchodzić z pracy przed przejściem na emeryturę?

Uważam, że przywrócenie tego obowiązku, od początku tego roku, było złą decyzją. Szczególnie ze względu na brak konsekwencji w polityce społecznej rządu. Zasady przechodzenia na emerytury powinny być stabilne, tak by każdy mógł z wyprzedzeniem zaplanować ten moment, obliczyć, czy mu się to opłaca ze względu na wysokość świadczenia, jakie otrzyma. Prezydent nie mógł jednak zawetować tej nowelizacji, gdyż była ona zawarta w ustawie o finansach publicznych. Nie było także podstaw do skierowania tej sprawy do Trybunału Konstytucyjnego, który przed laty zajmował się podobnym problemem i orzekł, że wprowadzenie obowiązku rezygnacji z pracy przed przejściem na emeryturę jest zgodne z ustawą zasadniczą.

Z danych z oddziałów ZUS wynika jednak, że większość osób, którym miały być zawieszone emerytury od października, zrezygnowała z pracy i zachowa prawo do swojego świadczenia. Budżet nie zaoszczędzi więc oczekiwanych przez ministra finansów 700 mln zł rocznie.

Tym bardziej należy pomyśleć o przywróceniu możliwości przechodzenia na emeryturę bez konieczności rezygnowania z pracy. Moim zdaniem powinno to nastąpić około 2014 r., gdy wszystkie osoby przechodzące na emerytury będą otrzymywały je z nowego systemu. Świadczenia będą obliczane na podstawie stanu konta emerytalnego danej osoby, dla finansów nie będzie miało więc znaczenia, kiedy przejdzie ona na emeryturę. Każdy pracownik będzie musiał sam zdecydować, kiedy zacznie pobierać pieniądze z ZUS i OFE. Im później to nastąpi, tym jego świadczenie będzie wyższe.

Przywrócenie obowiązku rezygnacji z pracy od początku tego roku zostało jednak złagodzone przez nowelę zaproponowaną przez prezydenta. Jaki jest jej cel?

Osoby, które w 2009 lub 2010 r. przeszły na emeryturę bez rezygnowania z pracy zostały zaskoczone przez nowelizację przepisów przywracającą ten obowiązek. Nie mogły tego przewidzieć i uwzględnić w decyzji o momencie przejścia na emeryturę. Być może przeniosłoby to postanowienie na późniejszy okres i wtedy ich emerytura byłaby wyższa. Intencją prezydenta było więc zachowanie stabilności przepisów emerytalnych. Dzięki przepisom, które wprowadziła nowelizacja prezydencka, takie osoby, kontynuując pracę i zawieszając emeryturę, będą mogły ponownie ustalić wysokość świadczenia w chwili, w której przestaną pracować.

Nowelizacja ustawy o finansach publicznych z początku tego roku znacznie ograniczyła także środki dla urzędów pracy na aktywizację rosnącej grupy bezrobotnych. Czy rząd powinien odmrozić te pieniądze?

Pieniądze ze składek pracodawców zebrane w Funduszu Pracy powinny wspierać działania służące wzrostowi zatrudnienia i aktywizacji bezrobotnych. Potrzeba nam jednak zwiększenia skuteczności działania służb zatrudnienia. Są ciekawe pomysły kontraktowania usług czy też przeznaczenia części środków Funduszu Pracy na pokrycie kosztów aktualizacji i zmiany kompetencji zawodowych pracowników.

Czy możemy się spodziewać podjęcia inicjatywy legislacyjnej przez prezydenta w tym zakresie?

Nie jest rolą prezydenta zastępowanie rządu. Działania prezydenta mają charakter wspierający i wskazujący ważne dla kraju sprawy. Wskazuje on problemy wymagające rozwiązania, a zwłaszcza długofalowych rozwiązań. W kancelarii zaawansowane są prace nad ustawą o aktuariuszu krajowym. Okazało się bowiem, że podczas dyskusji nad zmianami w OFE różne instytucje przedstawiały często sprzeczne wyliczenia co do skutków finansowych tej nowelizacji. Potrzebny nam więc aktuariusz krajowy, który zdoła przedstawić wiarygodne i całościowe obliczenia skutków określonych rozwiązań w stosunku do finansów publicznych i dochodów obywateli, a także długofalowe prognozy dotyczące finansów systemu zabezpieczenia społecznego oraz jego skutków socjalnych. W okresie szybkich zmian demograficznych kwestia zachowania stabilności finansowej i efektywności systemu zabezpieczenia społecznego to podstawa naszego bezpieczeństwa socjalnego.

Więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Świadczenia

Prezydent zorganizował konferencję „Praca dla osób starszych". Czemu ma służyć ta inicjatywa?

Irena Wóycicka, podsekretarz stanu ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta RP:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"