Aktualizacja: 27.09.2017 11:16 Publikacja: 27.09.2017 08:57
Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski
11 września 2011 roku weszła w życie ustawa z 20 lipca 2017 roku o Krajowym Zasobie Nieruchomości, która realizować ma art. 75 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, traktujący o polityce zaspokajania potrzeb mieszkaniowych obywateli poprzez wprowadzanie nowych instrumentów zwiększania dostępności mieszkań i finansowania budownictwa mieszkaniowego.
Nowa ustawa zmieniła kilkanaście innych ustaw, w tym w szczególności ustawę z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, dodając do art. 2 tej ustawy ustęp 1a, z którego wynika, że „Ustanowienie odrębnej własności samodzielnego lokalu mieszkalnego następuje zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo treścią decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu oraz zgodnie z pozwoleniem na budowę albo skutecznie dokonanym zgłoszeniem, i zgodnie z pozwoleniem na użytkowanie...". Zmiana ta nie została należycie uzasadniona i skonsultowana w trakcie prac ustawodawczych. W obszernym uzasadnieniu projektu ustawy poświęcono zmianie ustawy o własności lokali zaledwie jedno zdanie, a mianowicie zmiana ta ma służyć ochronie najemcy, który zawarł umowę najmu z opcją. Wbrew jednak, jak można sądzić, zamierzeniom ustawodawcy zmiana ta wywołała niebywały chaos w obrocie dotychczasowymi zasobami mieszkaniowymi, między innymi spółdzielni mieszkaniowych, gmin, Skarbu Państwa itd., będących właścicielami lub współwłaścicielami budynków wybudowanych kilka lub kilkadziesiąt lat temu, w tym nawet w okresie przedwojennym. W budynkach tych na przestrzeni lat wyodrębniane były lokale, powstały już wspólnoty mieszkaniowe. Właściciele takich budynków, chcąc zbyć pozostałe do zbycia lokale, nie są obecnie w stanie spełnić wymagań zmienionej ustawy w zakresie uzyskania dokumentów potrzebnych do wyodrębnienia kolejnych lokali i ich sprzedaży lub przeniesienia własności w formie aktu notarialnego. Dokumentów takich nie ma już nawet w archiwach. Na adresata normy prawnej nałożony został zatem obowiązek niemożliwy do wypełnienia.
Złagodzenie zasad weryfikacji tzw. neosędziów przez działającą przy ministrze sprawiedliwości komisję kodyfikacyjną być może uspokoi Komisję Wenecką, ale już niekoniecznie blisko 3 tys. osób, które mają być poddane tej procedurze.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Prawodawcy na całym świecie zwracają uwagę na problem tworzenia i przestępczego wykorzystywania treści o charakterze deepfake. Nielegalny deepfake może dotknąć nie tylko celebrytów czy polityków, lecz każdego. Także dzieci - piszą adwokat Rafał Rozwadowski i radca prawny Przemysław Sotowski.
Czytam w komentarzach, że „brakuje wyważenia wartości, znalezienia balansu między prawidłowością procedur a dążeniem do odkrycia prawdy o badanym zdarzeniu”. Moim zdaniem między wolnością obywateli a zamordyzmem państwa nie ma co „wyważać”.
Prof. Adam Strzembosz nie w pełni uniósł rolę, jaką przypisała mu historia w 1989 roku. Jednak ocena prezydenta Andrzeja Dudy, że jest odpowiedzialny „za wpuszczenie komunistycznych sędziów” do III RP, wydaje się zbyt brutalna i surowa.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Kolejni zarządcy nekropolii inwestują w strony internetowe, zawierające mapy i wykazy pochowanych. Warto więc wiedzieć, gdzie szukać.
Stany Zjednoczone będą nadal przewodziły wolnemu światu? Taka jest najważniejsza stawka starcia Kamali Harris i Donalda Trumpa o Biały Dom.
Ostatni dzień miesiąca na rynku walutowym upływał w spokojnej atmosferze. Cały październik trudno jednak uznać za udany.
Dane o inflacji przeszły bez większego echa na rynku walutowym. Dla złotego ważniejsze są wybory w USA.
Nawet najlepsze wyniki i wybitny dorobek nie dają prawa do mobbowania pracowników. Szkoda, że zapomina o tym środowisko twórców.
Przed władzą – poprzednią czy obecną – otworzy się droga do rządów autorytarnych. Nikt bowiem nie będzie już „umierał” za sędziów.
Rozwiązanie małżeństwa ma zarówno skutki osobowe, jak i majątkowe. Dlatego ustawodawca zdecyduje, kto poza sędzią może udzielić rozwodu.
Gdy istnieje zasada, nie można usprawiedliwiać wprowadzanych na własną rękę wyjątków.
Nie objęło swym władaniem związków niemałżeńskich, nie nadąża za potrzebami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas