Reklama
Rozwiń

Tomasz Pietryga o reformie procedury cywilnej

Ministerstwo Sprawiedliwości upubliczniło swoje plany na reformę procedury cywilnej. W skrócie: po pięciu latach wróci „ulepszona" procedura gospodarcza, wyeliminowane mają być zbędne formalizmy i jeszcze nowość – coś w rodzaju przedsądu. A wszystko po to, aby sprawy biznesu załatwiać nawet na jednej rozprawie.

Publikacja: 21.10.2017 09:00

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Siłą nowych pomysłów ma być m.in., że wypracowali je praktycy sądowi, znający od podszewki salę rozpraw, a nie jak to bywało, teoretycy z profesorskimi tytułami, którzy znają je głównie z książek. Spodziewany efekt to likwidacja największej bolączki wymiaru sprawiedliwości: trwających latami procesów.

Pewnie trudno by znaleźć kogoś, kto by z tym założeniem się nie zgodził. Dobrze przy tym, że cała energia obozu władzy nie idzie w reformowanie i kłótnie o Krajową Radę Sądownictwa i Sąd Najwyższy. Bo przez ostatnie miesiące wydawać się mogło, że ich funkcjonowanie jest największym problemem. A problem sądów powszechnych to margines.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Globalne znaczenie rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej”
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rady dla następcy Adama Bodnara
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Czy roszczenia wobec Niemiec za II wojnę to zamknięta sprawa?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka