Święta księga Solidarności

Uruchomiono wehikuł czasu, który ma nas cofnąć do 1994 r. – pisze publicysta po ogłoszeniu pytań, jakie Andrzej Duda chciałby zadać Polakom w referendum konstytucyjnym.

Publikacja: 22.07.2018 18:07

Święta księga Solidarności

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Już rok temu Andrzej Duda mówił, że po 20 latach od wprowadzenia konstytucji z 1997 r. chciałby, aby naród zadecydował, „jakiej chce roli prezydenta Rzeczpospolitej, jakiej chce roli Senatu, Sejmu". W kolejnych wystąpieniach argumentował m.in., że w referendum konstytucyjnym z 1997 r. na obecną ustawę zasadniczą „głosowało tak naprawdę 22 proc. uprawnionych" i punktował niską frekwencję (42 proc.). Jakby chciał dać do zrozumienia, że większość wyborców zagłosowała nogami, wyrażając poparcie dla innego projektu konstytucji – stworzonego z udziałem Solidarności, a niechcianego przez dominujące wówczas w polityce ugrupowania.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Jak Rosjanie nauczyli Ukraińców atakować rosyjskie lotniska?
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Rafał Trzaskowski zapracował sobie na brak zaufania wyborców
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Polacy nie chcą fejk prawicy, skoro mogą mieć oryginał
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Zandberg jak Maryla Rodowicz polityki. Czy dojrzeje jak Mentzen?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Młodość zdmuchnie duopol już za dwa lata