Reklama

Mariusz Cieślik: Transformacja disco polo

Jak do tego doszło, nie wiem – że zacytuję klasyka – ale filmowa biografia Zenka Martyniuka jest chyba najciekawszym obrazem transformacji od czasu premiery „Psów".

Aktualizacja: 20.02.2020 21:09 Publikacja: 20.02.2020 18:38

Mariusz Cieślik: Transformacja disco polo

Foto: Materiały Prasowe

Oczywiście jest to obraz specyficzny, tak jak specyficzna była perspektywa przyjęta przez Władysława Pasikowskiego, który przemiany ustrojowe i gospodarcze pokazał przez pryzmat losów byłych ubeków.

W „Zenku" opowieść oczywiście koncentruje się na muzyce. A jej granie nie jest, jak wiemy, powszechnym zajęciem. Ale główny problem polega na tym, że film jest udany jedynie do połowy. Zatem to, co najlepsze, dzieje się mniej więcej do roku 1990. Później w „Zenku" przestajemy czuć nieco tandetny zapach tamtych czasów. Zapach takiego np. mydełka Fa, uwiecznionego w discopolowej piosence, która w założeniu miała być parodią disco polo. Prawda, że ciekawe to były czasy?

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zaufanie do sądów dramatycznie maleje. Podobnie jak szanse na wyjście z pata
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Nieinternetowy felieton o upływie czasu i dystansie
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: W sprawie reparacji Karol Nawrocki chce realizować program Niemiec i „Gazety Wyborczej”
Opinie polityczno - społeczne
Były szef Agencji Wywiadu: Pierwsza linia obrony przed dronami powinna być daleko od Polski
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki musi szybko dojrzeć po reakcji Donalda Trumpa
Reklama
Reklama