Wizerunek kraju to zarówno obraz państwa, jak i społeczeństwa. Kultury, dziedzictwa przeszłości i twórczości współczesnej, postaw i wartości ludzi, gospodarki, zwłaszcza innowacyjności, prorozwojowości, a także geografii, krajobrazu i fizycznego oblicza terytorium. Składa się nie tylko z informacji faktycznych, ale przede wszystkim ze skojarzeń, sądów, opinii, wierzeń. Od wizerunku zależy reputacja kraju. Kapitał ten powinien być w sposób ciągły chroniony, odzyskanie utraconej reputacji jest bowiem niezwykle trudne i kosztowne. Niestety, w polskiej tradycji ta zasada nie jest czymś ani oczywistym, ani przestrzeganym przez klasę polityczną.
Pogarszanie opinii
Po transformacji 1989 r. Polska cieszyła się na świecie sympatią, szacunkiem i prestiżem jako lider pokojowo przeprowadzonego wyjścia z systemu totalitarnego do demokracji. Szczególnymi wartościami, jakie pokazaliśmy światu, była solidarność, przemiana pokojowa i kompromis. Zbudowaliśmy prężną gospodarkę rynkową, a w ostatnich latach udało się doprowadzić do zmniejszenia nierówności dochodowych. W trudnych czasach XXI w. Polska utrzymała stosunkowo wysokie tempo wzrostu PKB. Szczycimy się także przychylnymi rankingami agencji ratingowych oceniających sytuację makroekonomiczną. Niestety, w zakresie ocen politycznych w ciągu ostatnich lat międzynarodowa reputacja Polski uległa znacznemu pogorszeniu i co gorsza, nie ulega poprawie.
Większość dotyczących Polski światowych doniesień medialnych, raportów liczących się think tanków, podsumowań konferencji międzynarodowych oraz wypowiedzi liderów opinii jest zdecydowanie krytyczna w warstwie oceny politycznej. Przedstawia i utrwala obraz kraju nietolerancyjnego i ksenofobicznego, odchodzącego wielkimi krokami od wartości demokratycznych. W wielu przypadkach jest to elementem wewnętrznej walki politycznej. Te przesadzone oceny niektórych, na pewno dyskusyjnych, aspektów polityki obecnych władz naszego państwa zdominowały światowy przekaz medialny. Polska opinia publiczna nie ma pełnej świadomości, jak poważny jest to problem i jakie są jego implikacje dla interesów narodowych.
Polska nie może sobie pozwolić na pogarszanie jej wizerunku w świecie. Zagrażałoby to naszemu bezpieczeństwu: w razie kryzysu wsparcie USA i sojuszników z NATO zależy między innymi od percepcji naszej przynależności do wspólnoty wartości krajów demokratycznych. Z kolei klęska wizerunkowa w obrębie Unii Europejskiej może skutkować osłabieniem naszej pozycji negocjacyjnej, a nawet obniżeniem funduszy unijnych. Obecnie nie ma instytucji, która ma obowiązek monitorowania opinii zagranicznych mediów o Polsce (tego typu działania są standardowe w większości państw i mieszczą się w obrębie zadań służby zagranicznej). Nie posiadamy w związku z tym jednolitego i skutecznego systemu reagowania i prostowania fałszywych informacji.
Potrzeba konsensu
Możliwie jak najlepszy wizerunek Polski na świecie jest we wspólnym interesie wszystkich Polaków mieszkających w kraju i za granicą, a obrona tego wizerunku powinna stanowić konsens wszystkich sił politycznych. Zdajemy sobie sprawę, że osiągnięcie takiego właśnie porozumienia może być trudne w sensie praktycznym. Powinniśmy zacząć od osiągnięcia zgody przynajmniej na temat następujących elementarnych zasad: