Gowin i Ziobro pomogli Korwinowi

Polska Razem nie potrafiła się zdecydować, czy chce być lepszym PiS-em czy lepszą Platformą. Natomiast Solidarna Polska nie wiedziała, czy będzie lepszym PiS-em ?czy też anty-PiS-em – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".

Publikacja: 26.05.2014 03:39

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa

Choć od wyborów do Parlamentu Europejskiego nie zależy to, kto tworzy rząd, to jednak to głosowanie pokazało, kto w Polsce rządzi. A skoro Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość uzyskały razem – według sondażowych wyników – aż 38 spośród 51 mandatów – widać wyraźnie, że Polską rządzi swego rodzaju sojusz PO i PiS.

W tym sensie najwięksi przegrani tych wyborów – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Polska Razem Jarosława Gowina – mieli rację. Tak, Donald Tusk atakujący Jarosława Kaczyńskiego jest od niego uzależniony w takim samym stopniu jak Kaczyński, który całego zła w Polsce upatruje w systemie Tuska. Jeśli po dziewięciu latach totalnej wojny (którą niektórzy uważają za zamaskowaną symbiozę PO i PiS) te dwie partie dostają dwie trzecie wszystkich głosów w wyborach, widać wyraźnie, że nie tylko ten duopol Polakom odpowiada, ale że żadna z małych prawicowych partii nie potrafiła przekonać wyborców, iż może stanowić dla tego duopolu jakąkolwiek alternatywę.

Korwin nie naśladował

Jeśli sondażowe wyniki exit poll się potwierdzą, będzie to oznaczać, że w polskiej polityce nie ma miejsca dla partii Gowina i Ziobry. Osobista popularność obu tych polityków nie wystarczyła, aby przekonać wyborców, że ich ugrupowania to nowa jakość w życiu publicznym. Polska Razem nie potrafiła się zdecydować, czy chce być lepszym PiS-em czy lepszą Platformą. Natomiast Solidarna Polska nie wiedziała, czy powinna być lepszym PiS-em czy też anty-PiS-em. W oczach wyborców obie te partie to tylko powielenie ugrupowań, z którymi chciały konkurować.

Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikego odniósł sukces, bo nie usiłował nikogo naśladować. Zamiast konkurować z PO i PiS, atakował cały system, głosząc wyrazistą krytykę Unii Europejskiej tak długo, aż wreszcie trafił na podatny grunt. Jeśli jednak ktoś jest autorem sukcesu JKM, to właśnie najwięksi przegrani na prawicy – czyli Gowin i Ziobro. Bo jeśli udało im się kogoś przekonać, że świat nie kończy się na PO i PiS, to wyborca ten poszedł do Nowej Prawicy. Głosem na tę partię w najbardziej skuteczny sposób wyborcy wyrazili swój bunt wobec rzeczywistości.

O Ruchu Narodowym nawet nie warto wspominać – poparcie w granicach 1 procentu potwierdza, że nie jest to siła, którą warto brać pod uwagę. A ostrzeżenia różnej maści lewicowców, że Polsce zagraża brunatna fala, można między bajki włożyć.

Na razie nie zagraża też fala czerwona. Wynik partii Janusza Palikota to nie porażka, to klęska. Tym bardziej że według exit poll niemal 20 procent wyborców Palikota z 2011 r. oddało wczoraj swój głos na partię Korwin-Mikkego. Lista Europy Plus Twojego Ruchu, z której startowały tak barwne postaci, jak Ryszard Kalisz, Armand Ryfiński, Kazimiera Szczuka czy Jan Hartman, dostała potężnego łupnia.

Powodów jest z pewnością kilka. Część zbuntowanego antyestablishmentowego elektoratu mogła przestać ufać posłowi z Biłgoraja, kiedy na patrona swej koalicji wyborczej wybrał ojca chrzestnego postkomunizmu w Polsce – Aleksandra Kwaśniewskiego. W oczach niektórych wiarygodność stracił sam twórca Twojego Ruchu, znany z kolejnych wolt i skandali. Ale warto też zauważyć, że taka złożona z lewicowych inteligentów partia być może sprawdziłaby się w Nowym Jorku lub Paryżu. Nad Wisłą zapotrzebowanie na intelektualne dekonstrukcje podlane prostackim antyklerykalizmem nie jest jak dotąd zbyt wielkie.

Pojedynek ?na radykalizm?

Wyniki mniejszych partii nie są bez wpływu na los dwóch największych ugrupowań. Słaby wynik Palikota i bardzo umiarkowany sukces (niecałe 10 proc.) Sojuszu Lewicy Demokratycznej oznaczają, że PO dla wyborców lewicowych wciąż jest partią pierwszego wyboru. Dobry wynik Korwin-Mikkego da zaś PO do ręki argument, że – jak jeszcze w piątek mówił Donald Tusk – broni Polskę przed PiS, lecz również przed radykałami z KNP.

Jeśli dla Prawa i Sprawiedliwości jakimś problemem było istnienie Solidarnej Polski, to przestał on istnieć już przed wyborami, gdy ugrupowanie Ziobry rozpadło się – po odejściu Ludwika Dorna przestał istnieć klub parlamentarny tej partii. Niespodziewanie głównym punktem odniesienia dla Jarosława Kaczyńskiego walczącego o monopol na prawicy staje się Janusz Korwin-Mikke. Czy oznacza to, że czeka nas pojedynek na radykalizm?

Choć od wyborów do Parlamentu Europejskiego nie zależy to, kto tworzy rząd, to jednak to głosowanie pokazało, kto w Polsce rządzi. A skoro Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość uzyskały razem – według sondażowych wyników – aż 38 spośród 51 mandatów – widać wyraźnie, że Polską rządzi swego rodzaju sojusz PO i PiS.

W tym sensie najwięksi przegrani tych wyborów – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Polska Razem Jarosława Gowina – mieli rację. Tak, Donald Tusk atakujący Jarosława Kaczyńskiego jest od niego uzależniony w takim samym stopniu jak Kaczyński, który całego zła w Polsce upatruje w systemie Tuska. Jeśli po dziewięciu latach totalnej wojny (którą niektórzy uważają za zamaskowaną symbiozę PO i PiS) te dwie partie dostają dwie trzecie wszystkich głosów w wyborach, widać wyraźnie, że nie tylko ten duopol Polakom odpowiada, ale że żadna z małych prawicowych partii nie potrafiła przekonać wyborców, iż może stanowić dla tego duopolu jakąkolwiek alternatywę.

Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę