Reklama
Rozwiń

Marek Migalski: PiS na tropie nowego Andrzej Dudy

Jarosław Kaczyński woli postawić w wyborach prezydenckich na kandydata, który przegra, niż wskazać potencjalnego zwycięzcę lub nawet przegranego z dobrym wynikiem, który ukradnie mu partię.

Publikacja: 26.06.2024 04:30

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przemawia na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w P

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przemawia na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Pułtusku.

Foto: PAP

W spekulacjach, kogo PiS wystawi w wyścigu prezydenckim, pomija się jedną najważniejszą rzecz, a mianowicie to, że dla Jarosława Kaczyńskiego o wiele ważniejsze niż zwycięstwo w nim jest to, jak zachowa się po wyborach pisowski nominat i jakie będzie miało to konsekwencje dla pozycji prezesa w partii oraz na prawicy. Mówiąc wprost – Kaczyński woli przegrać w tych wyborach, niż postawić na kandydata, który w przypadku wygranej (lub przegranej) ukradnie mu jego formację lub ograniczy wpływy na całej scenie politycznej. Dlatego właśnie szuka nowego Andrzeja Dudy – nie kogoś, jak się mylnie mniema, kto może wygrać, ale przede wszystkim kogoś, kto będzie powolny, pozbawiony politycznych talentów i nie zagrozi jego pozycji w partii i poza nią.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama