Aktualizacja: 17.01.2016 09:57 Publikacja: 14.01.2016 18:49
Foto: PAP/Radek Pietruszka
Zdobycie przez Prawo i Sprawiedliwość bezwzględnej większości można porównać do wielkiego wybuchu. Wymusi on wkrótce na wszystkich głównych siłach politycznych konieczność zredefiniowania swojej tożsamości. Konieczne będzie wymyślenie niemal od nowa form dla wyartykułowania dawno zarzuconych lub dotychczas nieprzemyślanych tematów, np. optymalny model opozycyjności czy charakter i zakres akceptowalnych zmian.
Nic nie będzie już takie samo jak dotychczas, a na pewno nie takie jak w latach 2005 – 2007. Chyba, że bezkrytycznie zgodzimy się, iż „w polityce, bardziej niż gdziekolwiek indziej, początek wszystkiego leży w oburzeniu moralnym i w zwątpieniu w dobre intencje innych". To efektowna myśl, która odwołuje się do podstawowych kategorii i podziałów w polityce (przyjaciel vs. wróg), posiada jednak słabość – pochodzi z odległej przeszłości, z zupełnie innego paradygmatu (Milovan Djilas, „Rozmowy ze Stalinem"/"Susreti sa Stalinom", Londyn 1962). Czyż nie pora poszukać już innej genezy i sił napędowych do uprawiania polityki?
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas