Jacek Nizinkiewicz: Czy po Wąsiku, Kamińskim, Ogórek i Ziemkiewiczu prezydent ułaskawi Bąkiewicza?

Andrzej Duda ułaskawia osoby wspierające PiS. Czy teraz okaże wsparcie narodowcowi skazanemu za naruszenie nietykalności cielesnej, który współpracuje ze Zbigniewem Ziobro? Suwerenna Polska na to czeka.

Publikacja: 01.02.2024 03:00

W przypadku Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza prezydent Andrzej Duda (na zdjęciu) działał po ci

W przypadku Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza prezydent Andrzej Duda (na zdjęciu) działał po ciuchu. Nie chciał przyznać, że rzeczywiście publicyści wspierający PiS okazali się równiejsi od reszty społeczeństwa.

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„PiS pełza przed żydami”, „Nam chodzi o zniszczenie demokracji”, „Zgodnie z prawdą historyczną możemy Januszowi Walusiowi (mordercy – przyp. red.), a przede wszystkim ludzie, którzy tam mieszkają, mogą zawdzięczać to, że być może ukrócił on chociaż o trochę ten terror”– to tylko część wypowiedzi Roberta Bąkiewicza, narodowca, byłego członka faszyzującej organizacji ONR, kandydata PiS na posła, współpracownika Suwerennej Polski, który chce zostać ułaskawiony.

Robert Bąkiewicz skazany na naruszenie nietykalności cielesnej kobiety

Jednak nie za przytoczone powyżej słowa był on prawomocnie skazany. Wyrok przedstawiono mu za kierowanie atakiem na kobietę, starszą osobę, aktywistkę „Babcię Kasię”, podczas protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Szef Straży Narodowej został prawomocnie skazany za naruszenie nietykalności cielesnej demonstrantki. Wobec Bąkiewicza zarządzono również prace społeczne i 10 tys. zł nawiązki dla aktywistki.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Bąkiewicz, Ziobro i Duda. Czy to się uda?

Narodowiec nie czuje się winny, nie okazuje skruchy. Przeciwnie. Użył swoich koneksji politycznych, żeby wykonanie wyroku zablokować. Zbigniew Ziobro wydał decyzję o wstrzymaniu wykonania kary ograniczenia wolności w ostatnim dniu urzędowania na stanowisku ministra sprawiedliwości. Bąkiewiczowi włos z głowy nie spadł. I może nie spadnie, bo ma polityczne wsparcie. Dzisiaj Ziobro już nic nie może, ale prezydent Andrzej Duda wciąż ma moc sprawczą. Pokazał to, nie tylko hamletyzując w sprawie ułaskawiania byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ale również okazania aktu łaski Rafałowi Ziemkiewiczowi i Magdalenie Ogórek, którzy pomówili inną aktywistkę i nie chcieli zapłacić kilku tysięcy grzywny.

Ogórek i Ziemkiewicza prezydent ułaskawił po cichu

W przypadku Ogórek i Ziemkiewicza prezydent działał po ciuchu. Nie chciał przyznać, że rzeczywiście publicyści wspierający PiS okazali się równiejsi od reszty społeczeństwa. Informację ujawniła „Rzeczpospolita”, a urzędnicy z Kancelarii Prezydenta długo nie chcieli jej potwierdzić. Potwierdzili sami zainteresowani. Czy w sprawie ułaskawiania Bąkiewicza prezydent będzie działał po cichu, czy może z otwartą przyłbicą i również zaprosi niedoszłego posła PiS do Pałacu Prezydenckiego, wystawiając mu poświadczenie niewinności? Czy może jednak Andrzej Duda będzie twardy i czegoś się nauczył – bo jak sam mówił, trzeba być twardym, a uczy się cały czas – i narodowca za haniebny czyn nie ułaskawi?

Prezes naciskał na Dudę w sprawie Wąsika i Kamińskiego

W sprawie Kamińskiego i Wąsika prezydent wzbraniał się do momentu, kiedy Jarosław Kaczyński powiedział publicznie, że powinien ich ułaskawić. Prezydent posłuchał prezesa. Oficjalnie Zbigniew Ziobro jest chory i nie zabiera głosu. Szef Suwerennej Polski nie staje publicznie w obronie podwładnego. Ale czy nieoficjalnie nie naciska na prezydenta?

Czytaj więcej

Robert Bąkiewicz pomalował symbole Polski Walczącej na fasadzie ministerstwa. Reaguje policja

Czy głowa państwa zacznie świecić światłem brunatnym?

Andrzej Duda stoi przed ważną decyzją. PiS nie miało skrupułów przed wzięciem na swoje listy nacjonalisty. Głowa państwa, ułaskawiając narodowca, nie tylko odwróci się plecami do skrzywdzonej starszej kobiety, ale również opowie się za człowiekiem, którego czyny i poglądy w kraju demokratycznym powinny go dyskwalifikować z życia publicznego. Nie byłoby dobrze, gdyby prezydent Polski zaczął teraz świecić światłem odbitym. Brunatnym światłem odbitym.

„PiS pełza przed żydami”, „Nam chodzi o zniszczenie demokracji”, „Zgodnie z prawdą historyczną możemy Januszowi Walusiowi (mordercy – przyp. red.), a przede wszystkim ludzie, którzy tam mieszkają, mogą zawdzięczać to, że być może ukrócił on chociaż o trochę ten terror”– to tylko część wypowiedzi Roberta Bąkiewicza, narodowca, byłego członka faszyzującej organizacji ONR, kandydata PiS na posła, współpracownika Suwerennej Polski, który chce zostać ułaskawiony.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
analizy
PiS, przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, może przegrać wybory europejskie
analizy
Aleksander Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Krótka ławka Lewicy
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB