Wołodymyr Zełenski stał się nadzieją wolnego świata i symbolem poświęceń Ukrainy w walce o demokrację. Symbolem czystego zła został Władimir Putin zsyłający ogień na broniące się miasta, chcąc obrócić je w perzynę, tak jak uczynił to z Groznym czy Aleppo. Agresja wojsk rosyjskich zwiększyła znacznie ukraińskie poparcie dla liberalnej demokracji.
Czy będzie tak i w Polsce? Uniosła nas fala wspaniałego humanitaryzmu. Czy Polska stanie się lepsza w obliczu tragedii wojennej? Czy rządzący nie wykorzystają potrzeby jedności i koniunktury międzynarodowej do dalszej budowy „suwerennej demokracji”?