Mariusz Cieślik: Folwark zwierzęcy

Polską politykę dopadło zupełne zezwierzęcenie. Sprawę w swoim stylu skomentował Donald Tusk.

Publikacja: 30.09.2021 21:00

Mariusz Cieślik: Folwark zwierzęcy

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„Folwark zwierzęcy po polsku: dwa wieprze na rozkaz kaczora miały przy pomocy jednej krowy odwrócić uwagę od stada tłustych kotów" – napisał w słynnym już tweecie, który jednych rozbawił, a innych oburzył.

Podejrzewam, że Orwell by się z tej chwilowej popularności w Polsce nie ucieszył. Jego książka była przecież alegorią bolszewickiej rewolucji. A o zoofilii nie było tam ani słowa. Swoją drogą już tu o tym zresztą pisałem: obserwując twitterową twórczość Donalda Tuska, mam nieprzyjemne refleksje. Dochodzę mianowicie do wniosku, że bardzo się zestarzałem. Kiedyś bawiły mnie rozmaite polityczne happeningi, z wiekiem zacząłem jednak wymagać od przywódców powagi i rozwiązań. I wcale mnie nie pociesza, że inni też się starzeją. Że np. uwodzący Polaków lider Platformy z wiecznego młodzieńca zamienił się w zgryźliwego tetryka.

Czytaj więcej

Chrabota, Szułdrzyński: Skandaliczny spektakl nienawiści

No, a co z krową? Słabo się na tym znam, ale wedle fachowców krowa to właściwie koń. Czy raczej klacz. A sam kadr zaprezentowany na osławionej konferencji dwóch ministrów pochodzi z jakiegoś prehistorycznego filmu porno. „Osławiona" znaczy okryta złą sławą, gdyby ktoś miał wątpliwości. Podejrzana reputacja owej konferencji jest w pełni zasłużona. Bez przekonujących dowodów zaprezentowano tam przecież propagandowe materiały utrwalające najgorsze uprzedzenia wobec uchodźców. W tym również te dotyczące obcowania ze zwierzętami. Bo przecież istnieją, dotykające tej sfery, pogardliwe epitety o pewnych grupach etnicznych.

I to właśnie tych, o których mówi się w kontekście nielegalnej imigracji. Po czymś takim jak zdjęcie „uchodźcy z krową", nawet jeśli inne podejrzenia były bardziej uzasadnione, trudno tę całą sprawę traktować poważnie. Może zamiast robić propagandową hucpę, trzeba było przygotować jakiś sensowny raport o imigrantach, który można potraktować jako źródło informacji? Ale widać, nasza władza inaczej nie umie. A co umie nasza opozycja? Trollować w stylu Tuska.

W takiej sytuacji człowiek, który chciałby czegoś się dowiedzieć i uzyskać jakieś konstruktywne propozycje, wychodzi na osła.

Czytaj więcej

Andrzej Zoll: Czy do kompetencji ministrów należy rozpowszechnianie pornografii?

A tak na marginesie, w „Folwarku zwierzęcym" to sympatyczne zwierzę symbolizuje samego Orwella. Kogoś, kto nie potrafił się odnaleźć w plemiennej wojnie, gdzie trup ściele się gęsto.

„Folwark zwierzęcy po polsku: dwa wieprze na rozkaz kaczora miały przy pomocy jednej krowy odwrócić uwagę od stada tłustych kotów" – napisał w słynnym już tweecie, który jednych rozbawił, a innych oburzył.

Podejrzewam, że Orwell by się z tej chwilowej popularności w Polsce nie ucieszył. Jego książka była przecież alegorią bolszewickiej rewolucji. A o zoofilii nie było tam ani słowa. Swoją drogą już tu o tym zresztą pisałem: obserwując twitterową twórczość Donalda Tuska, mam nieprzyjemne refleksje. Dochodzę mianowicie do wniosku, że bardzo się zestarzałem. Kiedyś bawiły mnie rozmaite polityczne happeningi, z wiekiem zacząłem jednak wymagać od przywódców powagi i rozwiązań. I wcale mnie nie pociesza, że inni też się starzeją. Że np. uwodzący Polaków lider Platformy z wiecznego młodzieńca zamienił się w zgryźliwego tetryka.

Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?
Opinie polityczno - społeczne
Maciej Strzembosz: Czego chcemy od Europy?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Warzecha: Co Ostatnie Pokolenie ma wspólnego z obywatelskim nieposłuszeństwem