[b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/01/09/krytyka-polityczna-%E2%88%92-nowy-establishment-a-nie-%E2%80%9Eprawdziwa-lewica%E2%80%9D/" "target=_blank]Skomentuj[/link][/b]
Pierwszy – że „Krytyka Polityczna” rozwinęła się w wielkie przedsiębiorstwo, organizujące wiele skomplikowanych przedsięwzięć w całym kraju i obracające przy tym sporymi pieniędzmi, które nauczyło się bardzo sprawnie „pozyskiwać” od różnych eurofunduszy i agend budżetowych. Drugi ? że w ten sposób tworzy się w Polsce prawdziwa lewica.
Być może mój sprzeciw co do tej drugiej tezy Państwa zdziwi ? wszak od dawna słyszycie zewsząd, że może i owszem, SLD to żadna lewica, tylko skamieniały PZPR, może jej drobniejsi konkurenci w rodzaju SdPL czy UP to formacje pozbawione pomysłów na nowoczesność i tym samym przyszłości, ale właśnie środowisko „Krytyki Politycznej” jest dla lewicy nadzieją, kuźnią idei i kadr, i stamtąd na pewno przyjdzie dla lewicy odrodzenie.
Pozwólcie zatem, że coś zacytuję. Tekst pochodzi ze szczecińskiego pisma literackiego „Pogranicza”, autor nazywa się Alan Sasinowski ? nadmieniam, że osobiście go nie znam i nie mam żadnego powodu hołubić, nawet przeciwnie, nawypisywał on dziwnych rzeczy o mojej „Żywinie”, najwyraźniej nie zrozumiawszy fabuły (która mnie akurat wydawała się w całej powieści najprostsza). Ale mniejsza. Oto ten cytat:
„Wydarzyła się rzecz przedziwna. O gehennie Wioletty Woźnej krzyczały »Gazeta Wyborcza«, »Rzeczpospolita« (pisali o tym Piotr Gabryel, Bronisław Wildstein, Wojciech Wybranowski i Łukasz Zalesiński) i »Teologia Polityczna« (Magda Gawin), za to ludzie lewicy w zasadzie zignorowali tę sprawę ? mimo, że wydaje się ona wymarzonym punktem, od którego mogliby się retorycznie odbić, dzięki któremu ich narracja o wykluczonych społecznie mogłaby nabrać odpowiedniej gęstości. Na portalach krytykapolityczna.pl oraz lewicowo.pl znalazłem jeden tylko, ten sam artykuł o Woźnej, apel Fundacji Mama (…) tylko jeden komentarz wygłoszony przez kogoś z lewicowej ekstraklasy, [to] felieton Magdaleny Środy dla portalu wp.pl »Sterylizacja bez zgody pacjentki? Czemu nie«. Środa dramatowi wysterylizowanej kobiety poświęca z pół zdania, stanowi on dla niej tylko pretekst do frontalnego ataku na państwo. Oskarżane o… utrudnianie kobietom sterylizacji. Wedle byłej wiceminister to bulwersujący skandal i trzeba o nim głośno mówić. A Woźna? Cóż ? powiada Środa ? ta biedna kobiecina uległa »ideologicznej presji na rodzenie dzieci«, i dlatego za wszystko odpowiedzialny jest, jak zwykle, ten paskudny Kościół…”