Główna odpowiedzialność za kulturę wysoką spada na telewizję publiczną. Jedną antenę telewizji publicznej trzeba uwolnić od reklam w prime time, aby odciąć biuro reklamy od wpływu na decyzje programowe. W paśmie misyjnym liczy się nie liczba widzów, ale jakość. Trzeba więc ustalić publiczność docelową tego pasma według wykształcenia, wieku, zawodu i wpływu społecznego.
Nieważne, ilu widzów będzie oglądać pasmo misyjne, lecz co uczynią z uzyskaną wiedzą i energią umysłową. Nauczyciel, lekarz, średni przedsiębiorca mają wpływ na setki ludzi, ksiądz na kilka tysięcy, pisarz na dziesiątki tysięcy, reżyser filmowy na setki tysięcy widzów. Oni stanowią elitę narodu. Do nich powinien być adresowany taki program misyjny. Reszta widzów niech też ogląda i podciąga się do tego poziomu.
Ale czy nas stać na utrzymanie ambitnej telewizji publicznej, a choćby pasma misyjnego w prime time? Przeczytałem niedawno przejmujące słowa: "Zasadniczo Polacy są – kiedy się ich grzecznie i delikatnie traktuje – najbardziej godną zaufania siłą roboczą w Europie. I to szczególnie do stałej, prostej roboty". Powiedział to dr Hans Frank, były gubernator generalny okupowanych ziem polskich.
Przykład prostej roboty medialnej to kupowanie i adaptacja gotowych formatów. Natomiast telenowele po 1500 odcinków każda to robota stała. Gubernator Frank byłby z nas zadowolony. Jednak czy my możemy być zadowoleni z siebie? Warto wiedzieć, że w epoce nowożytnej Niemcy miały około 550 wybitnych twórców, a Polska 25, jak wyliczył Charles Murray; szerzej o tym za chwilę. To nie tylko wstyd. To także niebezpieczne.
Znowu pod kierunkiem Niemiec następuje podział pracy między krajami Unii Europejskiej. Powinniśmy zabiegać, aby nadawać się nie tylko do stałej, prostej roboty, ale też ryzykownej, nadawać się do pracy dla ludzi twórczych. Pobudzanie kreatywności, wyobraźni, pożądania doskonałości, podziwu dla wiedzy i inteligencji jako władzy umysłu, a także obrona polskiej racji stanu – to jest rola dla telewizji publicznej – teraz i w przyszłości.
W tym zakresie najbardziej kulturotwórcza stacja prywatna TVN również ma osiągnięcia dzięki talentowi telewizyjnemu Mariusza Waltera. Wylansowała Jakuba Wojewódzkiego i Szymona Majewskiego na wychowawców młodzieży polskiej, w przedziale wieku od 13 do 24 lat. Zajmują oni drugie i trzecie miejsce w rankingu (pierwsze ma Jerzy Owsiak wylansowany przez TVP).