Specyficzne wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w trakcie obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej były tylko dopełnieniem jego wcześniejszych przemówień odnośnie do wydarzeń z 10 kwietnia ubiegłego roku. Lider Prawa i Sprawiedliwości od dawna wypowiadał się w duchu narracji spiskowej, a cytowane przez niego słowa z twórczości Herberta w tonie: „ja wiem i wy wiecie" tylko potwierdziły jego osobiste przeświadczenie, że katastrofa Tu-154 nie wydarzyła się przypadkiem.
Totalitarne tony
Przeświadczenie to podzielają również zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego, którzy zdominowali obchody na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wprawdzie pod Pałac Prezydencki przychodzili też ci, którzy zwyczajnie chcieli oddać hołd ofiarom katastrofy, przeważali jednak ci, którzy przyszli z transparentami, by zademonstrować swe poglądy. Widziałem tam jedną Polskę – Polskę Kaczyńskiego.
Mimo to spodziewałem się, że lider Prawa i Sprawiedliwości ostudzi negatywne emocje zgromadzenia. Mądry polityk powinien bowiem zastanowić się nad tym, jak w przyszłości, jeśli dojdzie do władzy, będzie odbierany przez społeczeństwo. A wtedy dobre imię prezesa PiS może być tak samo szargane, jak dziś zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości szargają imię Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego.
Stało się inaczej. Lider głównej partii opozycyjnej snuł rozważania o tym, że obecny system polityczny się wypaczył, a wybrane władze, z prezydentem na czele, straciły legitymizację i powinny być zdelegalizowane. Niekiedy w wystąpieniach prezesa PiS dało się słyszeć wręcz ton totalitarny. Jarosław Kaczyński zamiast „społeczeństwo" mówił „naród", zamiast „cywilizacja" mówił „historia", a w miejsce tolerancji nie proponował nic prócz uprzedzeń i wykluczenia „nie swoich".
Prezes PiS przyznał wprawdzie, że Polska jest dziś wolna, ale zaraz zapytał: „jaka Polska?". Tym samym sugerował, że Polska należy do rządzących, i to w dodatku nie do tych, co powinni. Możemy się tylko domyślać, że według niego powinien rządzić PiS. Takie wypowiedzi, przyznające prawo do prawdy tylko jednej opcji, przypominają system totalitarny.