Jak daleko stąd, jak blisko

Niemiecki piątek Piotr Semki

Publikacja: 17.06.2011 17:49

Piotr semka

Piotr semka

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Semka sem Piotr Semka

Dziś dwudziesta rocznica traktatu Polski i RFN o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. W rocznicowej aurze opublikowany został w tym tygodniu sondaż instytutu Allensbach na temat wzajemnego postrzegania się Polaków i Niemców.  Część mediów opublikowała wyniki badań z użyciem typowych już  górnolotnych tytułów, jak "świetlana przyszłość" czy "cenny podarek na rocznicę". Czy o relacjach polsko-niemieckich nie można pisać rzeczowo bez emfazy pojednania ale i bez kąśliwości? Zajrzyjmy jednak do samego sondażu. Zacznijmy od ogólnej obserwacji. Większość Niemców i Polaków uważa, że w ciągu ostatniej dekady relacje obu państw się polepszyły.  49 proc. Polaków i 40 proc. Niemców sądzi, że poprawiły się „trochę".  20 proc. Polaków i 25 proc. Niemców uważają, że nasze relacje poprawiły się „znacznie". Aż 73 proc. Niemców miało pozytywne wrażenia z wizyty w Polsce. W wypadku Polaków podobne wrażenie miało 66 proc ankietowanych. To pozytywne dane pokazując ,że obie strony  swobodnie czują się w czasie wizyt w swoich krajach. Co charakterystyczne dla myślenia obu narodów o  swoich krajach - w opinii Polaków - Niemcy są na pierwszym miejscu listy pożądanych partnerów, z którymi należy ściśle współpracować . Dla Niemców na pierwszej pozycji jest USA, a Polska jest dopiero na dziewiąta - po Francji, Chinach, Rosji, Austrii Wielkiej Brytanii, Japonii i Holandii.

Jak się okazuje – wbrew stereotypom – to Niemcy są bardziej proamerykańscy niż Polacy. Jednocześnie Rosja, budząca słuszne obawy u wielu Polaków,  znajduje się na wysokiej czwartej pozycji wymarzonych partnerów strategicznych Niemców.

 

 

Można więc odnieść wrażenie, że Polacy wyraźnie nadal zafascynowani poziomem gospodarczym RFN  wciąż uważają, że Polska droga do Europy wiedzie przez Niemcy – podczas gdy nasi zachodni sąsiedzi widza się raczej w roli  global-playerów, czyli państwa kooperującego, jak równy z równym z mocarstwami lub mającymi specjalne relacje z wybranymi sąsiadami, takimi jak Austriacy czy Holendrzy, czy wreszcie Polska. Tylko 31 proc. Niemców uznaje Polskę za kraj, z którym należy blisko współpracować.

Niemcy wciąż z pewnym dystansem oceniają też  potencjał Polski - na pewno zwykły Niemiec nie uważa, że sąsiad za Odrą ma choćby podobny potencjał co Francuz. Jedynie 8 proc. Niemców ocenia, że polskiej gospodarce dobrze się wiedzie.

Fascynację wielu Polaków siłą RFN obrazuje też badanie, w którym  aż 67 proc. Polaków postrzega Niemców jako obywateli kraju, którego „gospodarka funkcjonuje bardzo dobrze" a 60 proc. naszych rodaków widzi w RFN kraj o wysokim standardzie życia. Dla odmiany większość Niemców (74 proc.) postrzega Polskę przede wszystkim jako kraj bardzo religijny oraz kraj o wysokim poczuciu dumy narodowej (61 proc.) – ten ostatni wynik to pewnie efekt obrazków medialnych z żałoby smoleńskiej i pochówku Lech Kaczyńskiego.

Musi niepokoić  fakt, że aż 58 proc. mieszkańców RFN nie dostrzega już szczególnej odpowiedzialności Niemiec wobec Polski wynikającej z wydarzeń II wojny światowej. Niemcy zapominają z wolna, że nasz kraj był terenem eksterminacji na skalę porównywalną tylko z brutalnością okupacji terenów ZSRR, Jugosławii czy Grecji. Dla kontrastu aż 54 proc. Polaków uważa, że Niemcy mają z racji historii specjalne zobowiązania wobec Polski. Skąd wzięła się ta zmiana za Odrą? To efekt utożsamienie przez młode pokolenie Niemców grozy ostatniej wojny wyłącznie z zagładą Żydów i w jakimś stopniu efekt kontrpropagandy „wypędzeń".

Optymiści wskazują,  że o ile od roku 2007 rola USA, Włoch i Rosji w oczach Niemców zmalała, o tyle Polska, jako jedyny kraj w Europie, zyskał na znaczeniu przesuwając się na skali badań do góry aż o 14 proc. Jednak nadal tylko 4 proc. badanych Niemców wyobraża sobie, że mogłoby żyć i pracować  w Polsce. Dlaczego tak mało? Dla odmiany aż 43 proc. Polaków wyobraża sobie życie i pracę za Odrą. Krótko mówiąc wciąż Polacy wiedzą o Niemczech więcej niż Niemcy o Polsce. Jest o czym dumać przy okazji rocznicowych fet.

Dziś dwudziesta rocznica traktatu Polski i RFN o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. W rocznicowej aurze opublikowany został w tym tygodniu sondaż instytutu Allensbach na temat wzajemnego postrzegania się Polaków i Niemców.  Część mediów opublikowała wyniki badań z użyciem typowych już  górnolotnych tytułów, jak "świetlana przyszłość" czy "cenny podarek na rocznicę". Czy o relacjach polsko-niemieckich nie można pisać rzeczowo bez emfazy pojednania ale i bez kąśliwości? Zajrzyjmy jednak do samego sondażu. Zacznijmy od ogólnej obserwacji. Większość Niemców i Polaków uważa, że w ciągu ostatniej dekady relacje obu państw się polepszyły.  49 proc. Polaków i 40 proc. Niemców sądzi, że poprawiły się „trochę".  20 proc. Polaków i 25 proc. Niemców uważają, że nasze relacje poprawiły się „znacznie". Aż 73 proc. Niemców miało pozytywne wrażenia z wizyty w Polsce. W wypadku Polaków podobne wrażenie miało 66 proc ankietowanych. To pozytywne dane pokazując ,że obie strony  swobodnie czują się w czasie wizyt w swoich krajach. Co charakterystyczne dla myślenia obu narodów o  swoich krajach - w opinii Polaków - Niemcy są na pierwszym miejscu listy pożądanych partnerów, z którymi należy ściśle współpracować . Dla Niemców na pierwszej pozycji jest USA, a Polska jest dopiero na dziewiąta - po Francji, Chinach, Rosji, Austrii Wielkiej Brytanii, Japonii i Holandii.

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: O wyższości 11 listopada nad 3 maja
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Polityczna intryga wokół AfD
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa surowcowa Ukrainy z USA. Jak Zełenski chce udobruchać Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Fotka z Donaldem Trumpem – ostatnia szansa na podreperowanie wizerunku Karola Nawrockiego?
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Rosyjskie obozy koncentracyjne
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku