Dziękuję za publikację poświęconą tematyce bezrobocia absolwentów („Koniec masowego kształcenia magistrów", „Rz" 277, 29.11.2011 r.). Moim zdaniem problemem jest brak stabilności systemu edukacji i szkolnictwa wyższego. Jeszcze kilka lat temu występowała tendencja kształcenia się przez całe życie, przez co ułatwiono drogę do stopni magistra i doktora. System ten jednak spowodował, że podniesiono znacznie poprzeczkę na rynku pracy. Powstały wręcz paradoksalne sytuacje, w których osoby bez wyższego wykształcenia zarabiają początkowo więcej niż absolwenci studiów. Niemniej jednak z czasem, gdy do dyplomu dochodzi doświadczenie i konkretne umiejętności, zazwyczaj lepiej wychodzą na tym absolwenci studiów.

Co do Anglii czy innych państw zachodnioeuropejskich, to nie należy mieć kompleksów, że w Polsce jest gorzej – mniej więcej 1 mln tegorocznych absolwentów zasilił w UK szeregi bezrobotnych (tak podaje Bloomberg).

—Andrzej Wszeborowski, nauczyciel akademicki