Janusz Onyszkiewicz, były minister obrony, w ważnym tekście opublikowanym w „Rzeczpospolitej" („Izolacjonizm po polsku, 15 listopada 2013 r.), nawołuje, by polska armia nie traciła zdolności ekspedycyjnych, gdyż podważy to naszą wiarygodność sojuszniczą. Przestrzega przed izolacjonizmem, który daje się zauważyć w nowym podejściu do obrony i wydatków zbrojeniowych.
Janusz Onyszkiewicz miałby całkowitą rację, gdybyśmy przeznaczali na wojsko takie kwoty jak Francja, Wielka Brytania czy Niemcy. Jest jednak inaczej i musimy uważnie rozdzielać na nie środki. Wiarygodność sojuszniczą zapewni nam zdolność do prowadzenia wojny w swoim teatrze działań, wszak Amerykanie od lat namawiają Europejczyków, by sprawy bezpieczeństwa wzięli we własne ręce. Tak też powinniśmy uczynić, a nie budować armię do misji zagranicznych. Nie stać nas na nie.
Po co nam armia
Siły Zbrojne mają przede wszystkim służyć do skutecznej obrony polskiego terytorium. Zdolności ekspedycyjne czy nawet udzielanie pomocy innemu członkowi NATO w razie napaści ma znaczenie drugo-, a nawet trzeciorzędne. Gdyby zadać pytanie: czy nasza armia już się nadaje do wykonania tego zadania, odpowiedź byłaby negatywna, mimo ogromnych zmian na lepsze dokonanych w siłach zbrojnych. Aby poprawiać sytuację, wciąż trzeba wykładać ogromne kwoty. Zdolności ekspedycyjne muszą zatem zejść na dalszy plan.
Wojsko jest jedną z tych instytucji państwa, które mają fundamentalne znaczenie dla jego przetrwania i rozwoju. Nawet wtedy, gdy nie toczy się żadna wojna ani nie widać na horyzoncie oznak jej wybuchu, skutecznie osłania ono jego rozwój gospodarczy i cywilizacyjny. Skoro nawet arcybezpiecznie położona Szwajcaria nie rezygnuje z sił zbrojnych, to tym bardziej armię – i to mocną – powinien posiadać kraj frontowy NATO i UE, jakim jest Polska.
W Unii siła niepotrzebna
Co do obrony terytorium – nie ma sporu, także Janusz Onyszkiewicz nie kwestionuje tego priorytetu. Są za to kontrowersje w kwestii obrony polskich interesów. I to duże. Jakie zatem dokładnie Rzeczypospolita ma interesy wymagające osłony militarnej? Jak wygląda ich hierarchia?