Nowej zimnej wojny nie będzie. Przede wszystkim dlatego, że Zachód przestał istnieć jako jednolity podmiot w polityce globalnej. Rozpadł się na mocarstwa, które mają ró1kryzys ukraiński jako pretekst do stworzenia nowego układu równowagi sił i wyznaczenia stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej.
Układy z Kremlem
Negocjacje mocarstw z Moskwą wkroczyły w gorącą fazę w trakcie szczytu G20 w Brisbane. W sobotni wieczór, 15 listopada, kanclerz Angela Merkel odwiedziła prezydenta Władimira Putina w jego apartamencie w hotelu Hilton. Rozmowa trwała blisko cztery godziny. Najpierw przez dwie godziny rozmawiali oni w cztery oczy, potem dołączył do nich szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ujawnił, że omawiano pozycje Rosji i Zachodu w sprawie kryzysu ukraińskiego.
Najwyraźniej nie osiągnięto kompromisu. W poniedziałek, 17 listopada, przed południem kanclerz Merkel podczas wystąpienia w australijskim think tanku Lowy Institute w ostrych słowach potraktowała Rosjan. Zarzuciła im „pogwałcenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy" i w efekcie „zakwestionowanie europejskiego porządku pokojowego". W ten sposób dała do zrozumienia, że traci cierpliwość, i zagroziła Putinowi międzynarodową izolacją.
Gdy Rosja dokonała zbrojnej interwencji na Ukrainie, mocarstwa zachodnie ograniczyły się do pomocy werbalnej i wprowadzenia kosmetycznych sankcji
Przesilenie nastąpiło następnego dnia w Moskwie. We wtorek, 18 listopada, minister spraw zagranicznych RFN Frank-Walter Steinmeier najpierw pojechał do Kijowa, gdzie spotkał się z prezydentem Petrem Poroszenką i premierem Arsenijem Jaceniukiem, a następnie późnym popołudniem wyleciał do Moskwy. Jego wypowiedzi na konferencji prasowej po rozmowie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem nie sygnalizowały zwrotu. Jednak przed samym wylotem Steinmeier został nagle zaproszony na Kreml. Rozmowa z Putinem trwała ponad godzinę. Musiała mieć szczególną wagę, albowiem Rosjanie ściśle przestrzegają zasad procedencji i hierarchii dyplomatycznej. Głowa rosyjskiego państwa tylko w nadzwyczajnych przypadkach przyjmuje ministrów spraw zagranicznych. Można przypuszczać, że w trakcie tej rozmowy Putin wyraził zgodę na propozycje Merkel z Brisbane.