Ustąpienie ministra Arłukowicza z funkcji ministra zdrowia środowisko medyczne i polscy pacjenci przyjęli z ulgą. Nowy minister – wybitny lekarz i naukowiec będzie musiał się zmierzyć z wieloma bieżącymi problemami ochrony zdrowia typu protesty pielęgniarek, wielomiesięczne kolejki do lekarzy specjalistów czy okresowy brak leków, również ratujących życie spowodowany błędnymi (a może celowymi?) interpretacjami przepisów refundacyjnych pozwalającymi na wywóz leków za granicę. Z pierwszych wywiadów nowego ministra wynika, że próbuje kontynuować testament profesora Religi zapowiadając opodatkowanie ubezpieczeń OC kierowców i środki przekazać na funkcjonowanie pomocy doraźnej. Jest to dosypanie środków finansowych, do niedofinansowanego systemu ochrony zdrowia. Propozycja ministra Zembali była tylko niewielką częścią reform, jakie zaplanował prof. Religa, a których niestety nie zdążył wprowadzić z powodu skrócenia Kadencji Sejmu i przedwczesnej śmierci. A reformy zostały zaplanowane na okres 7 letni i były oparte na merytorycznej analizie funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w Polsce. Chciałbym przybliżyć intencje, jakie stały u podstaw podejmowanych projektów i decyzji przez gabinet Religi.