Aktualizacja: 12.11.2015 21:00 Publikacja: 12.11.2015 21:00
Stanisław Strasburger
Foto: Rzeczpospolita
Z Wikipedii (po drobnych redakcjach): Fiksacja to jeden z mechanizmów obronnych. Polega na kurczowym trzymaniu się wyuczonych struktur myślowych i mechanizmów zachowań, aby uniemożliwić powstanie frustracji, na przykład wobec jakiegoś nowego zdarzenia lub zespołu zdarzeń. Fiksacja daje krótkotrwały zysk psychologiczny w postaci zmniejszenia napięcia związanego z postrzeganym zagrożeniem (prawdziwym lub urojonym), ale utrudnia przystosowanie się do zmienionej sytuacji.
Nie jestem psychologiem ani terapeutą. Nie chodzi mi o mętne, amatorskie diagnozy, ale o wydźwięk tekstów. Piotr Ibrahim Kalwas fascynował mnie jako autor mistycznej prozy inspirowanej miejscami, które są nam obu bliskie. Coś się jednak niedobrego stało. Od jakiegoś czasu godna podziwu subtelność literacka jest na usługach poślednich reportaży.
Chociaż nie przepadam za chronologią, dla porządku zacznę po kolei. „Mamy w Koranie tzw. wersety miecza albo takie, które mówią o biciu kobiet czy obcinaniu rąk" - twierdzi Kalwas w ostatniej rozmowie z „Gazetą Wyborczą". Podobne wypowiedzi znaleźć można zresztą na kartach jego najnowszej książki „Egipt: haram halal". Oczywiście, krwawe kawałki są też w Starym Testamencie. Ale, ciągnie Kalwas, „czy Żydzi albo chrześcijanie stosowali w praktyce te brutalne kary? OK, może i stosowali tysiąc lat temu, ale przecież nie przenieśli tego w dzisiejsze czasy!" W innych miejscach pada porównanie do inkwizycji.
Co autor ma na myśli? O ile dobrze rozumiem, islam, w tym muzułmańska „święta" księga i interpretacje, jakie propagują duchowni tej religii, miałyby stanowić podstawę do stosowania przemocy na skalę nie spotykaną u nas od 1000 lat (lub od okresu inkwizycji).
Polska będzie zapewne robiła wiele, by transatlantyckie napięcia łagodzić. Jest w tej sprawie wiarygodna. Poważnie podchodzimy do zobowiązań w NATO. Jednocześnie nikt w Europie nie może nam zarzucić, że chcemy widzieć w UE i NATO wykluczającą się alternatywę.
Wieść gminna niosła, że amerykański Warner Bros Discovery zamierza sprzedać TVN Węgrom lub Czechom. Ale ja się z decyzji premiera cieszę. Dopisuję ją do mojej prywatnej listy „kamieni milowych” na drodze do przywrócenia praworządności w Polsce.
Donald Trump jeszcze niedawno mówił, że Robert F. Kennedy Jr. to „lewicowy wariat” z radykalnego skrzydła demokratów. Teraz zapowiada, że jako sekretarz zdrowia w jego administracji RFK będzie badał związek szczepionek z autyzmem. Jak się może skończyć to podlizywanie się antyszczepionkowcom?
Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Kamińskiego i Wąsika, choć Joe Biden przed prawomocnym wyrokiem ułaskawił swojego syna, ale według szefa MSZ ma załatwić, by Amerykanie nie wycofali się z NATO. A jeszcze niedawno minister Radosław Sikorski dowodził, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną, a prezydent jedynie wykonuje jego instrukcje.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Wybory wygrywa ten, kto lepiej odczyta wibracje społeczne i uchwyci ton, w jakim rezonują problemy, o których mówi się przy stole. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki muszą więc się wsłuchać nie tylko w głosy poparcia, ale przede wszystkim w pomruki niezadowolenia.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas