Europejska Polityka Sąsiedztwa miała stanowić z założenia rodzaju substytutu członkostwa w UE. Pełna integracja gospodarcza oraz ograniczona integracja polityczna Ukrainy ze strukturami unijnymi miały związać ten i inne kraje z Unią, ale niekoniecznie nadawać tym państwom i społeczeństwom równouprawnienie w korzystaniu z unijnych dobrodziejstw. Podobny model, choć z odmiennym celem – członkostwo, został zastosowany już wcześniej - w procesie rozszerzenia Unii.
Problem polega na tym, że ani polityka sąsiedztwa, ani proces rozszerzenia nie przynoszą spodziewanych (lub ogłaszanych zawczasu) korzyści. Większość z objętych nią państw doświadczyło w ostatnich latach rewolucyjnych, często krwawych zmian politycznych, gospodarczej stagnacji i zasadniczych demograficznych wyzwań.
Na terytorium Syrii i Ukrainy toczy się otwarta wojna. Północna Afryka, włączając w to tak znaczące państwo jak Egipt, cierpi z powodu częstych politycznych wstrząsów i niepewnej przyszłości.
Kosowo, Bośnia i Hercegowina, Macedonia i Mołdowa nie rozwiązały podstawowych problemów dotyczących swojej państwowości i terytorialnej spójności.
Państwa w miarę jednolite, jak Serbia czy Albania, zmagają się z poważnymi problemami społeczno-gospodarczymi podważającymi kompetencje elit politycznych i roli państwa.