Listy do „Rzeczpospolitej”

Nie ma potwierdzonego przypadku, że ktoś nie dodzwonił się na numer 112.

Publikacja: 17.08.2017 23:14

Nawiązując do artykułu pt. „Telefon głuchy jak numer 112" opublikowanego w „Rzeczpospolitej" 27 lipca br., podkreślamy, że dzięki przyjętym mechanizmom od wprowadzenia systemu powiadamiania ratunkowego w obecnym kształcie, tj. od początku 2014 r., nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku niedodzwonienia się na numer 112.

Wręcz przeciwnie – zarówno prowadzone ćwiczenia, jak i realne awarie centrów powiadamiania ratunkowego (CPR) pokazały, że ruch alarmowy z wyłączonego centrum niezwłocznie jest przełączany do ośrodka zastępującego. Średni czas oczekiwania dzwoniącego na odebranie połączenia przez CPR wynosi dziewięć sekund. Dlatego nie możemy się zgodzić z nieprawdziwym i krzywdzącym tytułem artykułu: „Telefon głuchy jak numer 112". Jeszcze raz podkreślamy, że w obecnym kształcie systemu powiadamiania ratunkowego nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku niedodzwonienia się na numer 112.

Niestety, w artykule pojawiło się wiele nieścisłości, które mogły wprowadzić czytelników w błąd. Wyjaśniamy więc, że połączenia na numer 112 kierowane są do CPR za pomocą łączy telefonicznych, które nie są elementem Ogólnopolskiej Sieci Teleinformatycznej 112 (OST 112). Sieć OST 112 jest wykorzystywana przez system powiadamiania ratunkowego jedynie do wewnętrznej komunikacji CPR z dyspozytorniami służb (czyli już po odebraniu zgłoszenia od osoby wzywającej pomocy).

Żadna awaria sieci OST 112 nie ma wpływu na „działanie numeru alarmowego 112", czyli odbieranie przez CPR połączeń od osób potrzebujących pomocy. System powiadamiania ratunkowego został zbudowany w sposób gwarantujący jego niezawodne działanie. Centra powiadamiania ratunkowego zastępują się wzajemnie – tak aby w razie awarii lub przeciążenia któregokolwiek z nich połączenia na numer alarmowy 112 były automatycznie przekierowywane do innego CPR.

Mylenie pojęć – numeru alarmowego 112 i sieci teleinformatycznej (OST 112) – świadczy o brakach w wiedzy na temat podstawowych zasad funkcjonowania systemu powiadamiania ratunkowego. Błędne informacje zawarte w artykule mogą niesłusznie spowodować spadek zaufania społeczeństwa do funkcjonowania numeru alarmowego 112, podczas gdy w ostatnich latach nie są odnotowywane sytuacje braku możliwości dodzwonienia się na ten numer.

Wydział Prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Nawiązując do artykułu pt. „Telefon głuchy jak numer 112" opublikowanego w „Rzeczpospolitej" 27 lipca br., podkreślamy, że dzięki przyjętym mechanizmom od wprowadzenia systemu powiadamiania ratunkowego w obecnym kształcie, tj. od początku 2014 r., nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku niedodzwonienia się na numer 112.

Wręcz przeciwnie – zarówno prowadzone ćwiczenia, jak i realne awarie centrów powiadamiania ratunkowego (CPR) pokazały, że ruch alarmowy z wyłączonego centrum niezwłocznie jest przełączany do ośrodka zastępującego. Średni czas oczekiwania dzwoniącego na odebranie połączenia przez CPR wynosi dziewięć sekund. Dlatego nie możemy się zgodzić z nieprawdziwym i krzywdzącym tytułem artykułu: „Telefon głuchy jak numer 112". Jeszcze raz podkreślamy, że w obecnym kształcie systemu powiadamiania ratunkowego nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku niedodzwonienia się na numer 112.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Dlaczego nie ma zgody USA na biało-czerwoną szachownicę na F-35?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Unia Europejska na rozstaju dróg
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Zmiana unijnego paradygmatu
Opinie polityczno - społeczne
Cezary Szymanek: Spełnione nadzieje i rozwiane obawy po 20 latach w UE
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Witajcie w innym kraju
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO