Aktualizacja: 19.03.2018 20:00 Publikacja: 19.03.2018 20:00
Foto: 123RF
Ministerstwo Rodziny i Pracy na zarzuty, że program 500+ zachęca do bierności zawodowej, ma w zasadzie jedną odpowiedź: przecież nie ma nic złego w tym, by młoda matka porządnie zajmowała się wychowywaniem dzieci. A jeśli wsparcie od państwa jej to umożliwia, to tym lepiej.
Trudno polemizować z tym argumentem. Bo przy trójce czy czwórce małych dzieci raczej ciężko znaleźć czas na ośmiogodzinną pracę. Problem w tym, że wraz z upływem lat dzieci wyrastają, nie potrzebują już tak intensywnej matczynej opieki, a świadczenie 500+ zostaje. Aż do 18. urodzin. Taka konstrukcja pomocy może więc rozleniwiać w szukaniu pracy już nie tylko te młode, ale także te bardziej dojrzałe panie. A im dłużej ktoś nie ma zatrudnienia, nie szlifuje swoich kwalifikacji, tym trudniej potem mu pracę znaleźć.
Rząd, który bardzo liczył na polityczne korzyści z tytułu uruchomienia KPO, ma w końcu z tego głównie kłopoty. J...
Rząd odtrąbił sukces. Wszak Polska ma być po raz kolejny największym beneficjentem budżetu UE i otrzymać rekordo...
Sukces Osobistego Konta Inwestycyjnego (OKI) powinien leżeć nie tylko w interesie giełdy i rynku kapitałowego, a...
Sankcje na rosyjski LPG są omijane dzięki importowi z Rosji do Polski węglowodorów, które – teoretycznie – miały...
Gdy się z igły robi widły, grozi to zaostrzeniem kryteriów wszelkiej pomocy w przyszłości. Wsparcie stanie się d...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas