Do napisania tego felietonu skłoniła mnie niedawna wypowiedź włoskiego wicepremiera Matteo Salviniego, że „wykorzystanie rezerw złota do zasypywania dziur budżetowych to interesująca propozycja".

Moim zdaniem nie jest ona ani interesująca, ani dobra, a jest wręcz niebezpieczna. Rezerwy złota są bowiem elementem rezerw walutowych, a te służą do zapewnienia bezpieczeństwa finansowego, w tym walutowego, państwa. Państwo bez odpowiedniego arsenału rezerw walutowych jest wystawione na ataki spekulacyjne na własną walutę, czego doświadczyły w przeszłości m.in. Rosja i Wielka Brytania. Rezerwy walutowe mają także wpływ na wiarygodność i postrzeganie państwa oraz koszt finansowania jego potrzeb na rynkach międzynarodowych. Posiadanie rezerw walutowych na adekwatnym poziomie i właściwe nimi zarządzanie uznać należy zatem za „rzecz świętą".

Rezerwami walutowymi zarządzają banki centralne, które jako jedyne mają w zasadzie „tajemną wiedzę" i doświadczenie w tym obszarze. Nie ma wątpliwości, iż zarządzanie rezerwami walutowymi powinno pozostać kompetencją niezależnych banków centralnych, a rządy poszczególnych państw nie powinny mieć wpływu na ich wykorzystanie. W przeciwnym wypadku nastąpi prawdopodobnie wykorzystanie rezerw walutowych do realizacji bieżących potrzeb i celów politycznych, a tym samym dojdzie do „przejedzenia" skarbu narodowego. „Konsumowanie" rezerw walutowych nie jest dobrym pomysłem także z uwagi na współczesne wysokie, globalne ryzyko polityczne, dużą zmienność na rynkach finansowych, a także nowoczesne kanały ataku na kursy walutowe (np. media społecznościowe z fake newsami). Tym samym proces zarządzania rezerwami walutowymi obarczony jest coraz większym ryzykiem i poszczególne banki centralne raczej zwiększają poziom rezerw walutowych, w tym złota, niż je ograniczają. W 2018 r. głównie Rosja i Chiny zwiększały swój stan posiadania złota, choć czyniły to także m.in. Węgry, Turcja, Kazachstan i Polska.

Niestety, pokusa niewłaściwego wykorzystywania rezerw walutowych, w tym złota, będzie coraz większa, m.in. z uwagi na niewiedzę i chęć istotnego zwiększania wydatków na cele polityczne oraz próby dalszego istotnego wzrostu wydatków na cele społeczne i militarne. Najprawdopodobniej jeszcze wiele razy usłyszymy o pomysłach niewłaściwego wykorzystania rezerw walutowych.

Miejmy przy tym nadzieję, że będą to tylko pomysły, a nie realne działania.