O wyzwaniach związanych z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych, ale też o korzyściach i przewagach, które mogą firmom zapewnić tacy pracownicy, dyskutowali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" dotyczącej aktywizacji osób z niepełnosprawnością. Mirosław Izdebski, dyrektor Departamentu Programów w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), przypominał, że według badań funduszu z 2017 r. bardzo dużym problemem jest bierność tych osób, która ma różne przyczyny, a która utrudnia też dotarcie do nich. Dlatego też fundusz sięga po pomoc organizacji pozarządowych (NGO), które mają bardzo wyspecjalizowane i różnorodne działania aktywizujące osoby niepełnosprawne. PFRON zabiega również o współpracę dużych pracodawców, którzy – jak już zrobiła Poczta Polska – włączyliby się w aktywizację osób niepełnosprawnych. Liczy tu m.in. na Eneę i PKN Orlen.
Cenne ręce do pracy
– Bariery w zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zaczynają się już na etapie edukacji, bo szkoły często nie są dostosowane do ich potrzeb – zwracała uwagę Agnieszka Grzegorczyk, dyrektor zarządzająca Pionem Kapitału Ludzkiego w Poczcie Polskiej, gdzie ponad 2 proc. pracowników stanowią osoby z niepełnosprawnościami. Spółka od 2016 r. współpracuje z PFRON w ramach projektu „Praca i integracja", a ważną motywacją był trudny rynek pracy, który zmusza firmy do poszukiwań nowych źródeł pozyskania kandydatów do pracy. Z korzyścią dla obu stron. – Zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami nie tylko wpisuje się w politykę społecznej odpowiedzialności biznesu spółki, ale też pozwala budować lepszą atmosferę pracy w zespołach; uczy bowiem tolerancji, otwarcia się na drugiego człowieka – mówiła Agnieszka Grzegorczyk.
Jak podkreślał Jarosław Witkowski, prezes agencji A-Trybut Polski HR, która specjalizuje się w rekrutacji osób niepełnosprawnych, sytuacja na rynku pracy bardzo zmieniła podejście firm do zatrudniania takich kandydatów. Chociaż istotną zachętą firm są względy finansowe – bo zatrudnienie niepełnosprawnego pracownika wiąże się z możliwością uzyskania dofinansowania do jego pensji albo choćby ze zmniejszeniem opłaty na PFRON – to coraz ważniejszą motywacją jest brak rąk do pracy, zwłaszcza na podstawowych stanowiskach w produkcji i usługach.
Potwierdzał to Krzysztof Kosiński, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON). Zaznaczał jednak, że chociaż mamy dobrze rozwinięty system nastawiony na wsparcie tych osób, to brakuje prostych, elastycznych mechanizmów, ułatwiających ich zatrudnienie. Pracodawcy trudno jest np. dostosowywać stanowisko pracy do potrzeb niepełnosprawnego pracownika, skoro w orzeczeniu o niepełnosprawności nie ma informacji, na czym powinno to polegać. Praktycznie zerowe są też szanse na uzyskanie wsparcia na ten cel. Wprawdzie pracodawcy sobie cenią możliwość uzyskania dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników, lecz hamuje ich obawa, że drobny błąd wyciągnięty po latach może doprowadzić do kłopotów związanych z koniecznością zwrotu dofinansowania wraz z odsetkami.
Mniej problemów stwarza sama rekrutacja niepełnosprawnych pracowników, w czym wspierają firmy agencje zatrudnienia czy NGO. Jak zaznaczała Agnieszka Grzegorczyk, wiele wyzwań związanych z rekrutacją osób niepełnosprawnych nie odbiega od tych, które występują w przypadku pozostałych pracowników. Kluczowe jest dopasowanie kompetencyjne kandydata do stanowiska i jego adaptacja w firmie. Co więcej, zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami nie musi wiązać się z dodatkowymi kosztami. Wiele z nich ma dysfunkcje niewymagające specjalnych udogodnień. Z kolei niektóre rozwiązania skierowane do niepełnosprawnych pracowników PP – jak bardziej widoczne oznakowanie na sortowni ułatwiające pracę osobom niedosłyszącym – poprawiają też bezpieczeństwo i jakość pracy całej załogi. Nie bez znaczenia jest też fakt, że PP dostosowuje swoją sieć placówek do potrzeb klientów z niepełnosprawnościami – co ułatwia zapewnienie dobrych warunków dla takich pracowników.